Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Wydawać by się mogło, że problem dopalaczy dotyczy tylko spragnionej nowych wrażeń młodzieży. Okazuje się, że po psychoaktywne substancje sięgają też górnicy...
Początek tego roku okazał się dla pracowników kopalni pechowy, w ciągu miesiąca doszło do kilku śmiertelnych wypadków.
Zaniepokojony tym Wyższy Urząd Górniczy uruchomił niedawno specjalny telefon zaufania (32 736 19 47) i adres e-mail: bhp.uwagi@wug.gov.pl, pod którymi górnicy mogą zgłaszać wszelkie przypadki naruszania bezpieczeństwa w kopalniach. Sygnały przyjmowane są anonimowo, a telefon czynny jest przez całą dobę.
Skarg jest wiele i jak się okazuje dotyczą one nie tylko np. niewłaściwych pomiarów metanu na dole, złej organizacji pracy czy mobbingu. Wyszło też na jaw, że problemem w kopalniach są dopalacze i narkotyki. Dotychczas nie podano informacji dotyczących sklai zjawiska.
Zdaniem Wyższego Urzędu Górniczego nie można go lekceważyć, nawet, jeśli na razie są to tylko jednostkwe przypadki. Urząd zaapelował do szefów kopalń, by w najbliższym czasie zorganizowali cykl szkoleń dotyczących narkotyków i dopalaczy.
Konieczność walki z problemem narkotyków i dopalaczy w kopalniach zauważa też Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce. Przyznaje on, że substancje te pojawiły się w kopalniach po tym, jak spółki zaczęły zatrudniać młodych ludzi.