Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W ramach prozdrowotnej akcji rekrutów przechodzących podstawowy trening zaczęła obowiązywać specjalna dieta, która ma im zapewnić odpowiednią wagę i kondycję.
Z menu wojskowych stołówek całkowicie zniknęło typowo amerykańskie „śmieciowe jedzenie", a więc np. frytki, hot-dogi, hamburgery, słodycze, a słodzone napoje typu cola zostały zastapione przez napoje energetyczne. Dodarkowo każdy produkt oznaczony jest kolorem, który oznajmia o jego wartości odżywczej. I tak np. owoce oznaczone są zieloną nalepką, smażone jajka - ostrzegawczą żółta, a ser - alarmującą czerwoną.
Zdaniem dowództwa wprowadzenie takiego rozwiązania było konieczne, gdyż około 25% kandydatów do wojska nie kwalifikuje się z powodów kondycyjnych, głównie otyłości. Spośród nowo przyjętych rekrutów aż 20% musi zrzucić sporo kilogramów, żeby zmieścić się w regulaminowy mundur. Niektórzy z nich mają do zrzucenia nawet po 30-40 kilogramów.
Rozwijająca się w USA i na całym świecie epidemia otyłości ma więc swoje odzwierciedlenie także w wojsku. Na pogorszenie się kondycji amerykańskiego młodego pokolenia wpłynęła też rezygnacja w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku z obowiązkowych zajęć fizycznych w amerykańskich szkołach podstawowych i gimnazjalnych. Dodatkowo, nastąpił ogromny wzrost popularności gier wideo, komputerów i internetu, powodując istotną zmianę trybu życia na "siedzący".