Podczas spotkania "Wszechnicy żywieniowej" w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego eksperci podsumowali wyniki sześciu dużych badań przeprowadzanych na 85 tysiącach osób z różnych krajów świata, dotyczących bezpieczeństwa stosowania bezmięsnej diety.






Są one spójne i mówią, że jej stosowanie może pozytywnie wpływać na długowieczność, a nawet istotnie wpływać na obniżenie ryzyka śmierci.






Na całym świecie wzrasta liczba osób niespożywających mięsa, głównie dla korzyści zdrowotnych bądź przekonań światopoglądowych.






To dobry trend, gdyż prawidłowo zbilansowana dieta roślinna jest bezpieczna dla zdrowia i zmniejsza ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów.






Wegetarianie powinni jednak zwrócić szeczególną uwagę na uzupełnianie niedoborów witamin B12, D i wapnia, gdyż to właśnie tych składników najczęściej brakuje w ich bezmięsnej diecie. Niedobory witaminy B12 w surowicy krwi wykryto aż u 60% wegan i wegetarian. Jej brak był tym wyższy, im dłużej dana osoba pozostawała na diecie bezmięsnej niedostarczając organizmowi suplementów.






Jednak korzyści wynikające z wegetarianizmu znacznie przewyższają tą negatywną cechę, którą mozna łatwo zniwelować poprzez zażywanie brakujących witamin i minerałów w postaci syntetycznej. U 32% badanych osób pozostających na diecie wegetariańskiej wykazano mniejszą zachorowalność na chorobę niedokrwienną serca. "Zwolennicy zieleniny" rzadziej skarżyli się też na choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze i niektóre rodzaje nowotworów, np. żołądka, pęcherza żółciowego czy układu limfatycznego.






Obecnie wegetarianie mają coraz większą świadomość tego, że swoją dietę powinni wspomagać suplementami.







Wykazano też, że zbilansowana dieta laktoowowegetariańska (akceptująca spożycie jaj i mleka) zapewnia też prawidłowy rozwój dzieci, dlatego może być stosowana już od najmłodszych lat. w 2010 roku w Polsce na diecie bezmięsnej było 3% dzieci w wieku przedszkolnym. U najmłodszych wegetarian stwierdzono znacznie mniejsze stężenie cholesterolu we krwi niż u dzieci żywionych w "tradycyjny" sposób.