Moc w kuflu?
dodano: Sobota, 22 Marzec 2008, 9:37:19
Dziesięć lat badań naukowców z National Institutes of Health wykazało, iż regularne i umiarkowane picie piwa może mieć zbawienny wpływ na zdrowie, zwłaszcza podczas zmagania się z jedną z najczęstszych przypadłości związanych ze starzeniem się. Okazało się, że mężczyźni pijący alkohol od 120 do 365 dni w roku o 20% rzadziej umierają na nadciśnienie tętnicze, niż mężczyźni, którzy piją maksymalnie 36 dni w roku. Jednakże niebezpieczny jest też, jak się z resztą od dawna twierdzi - brak umiarkowania. Może on mieć przeciwne skutki - mężczyźni, którzy wypijali ponad pięć drinków są o 30% bardziej narażeni na śmierć z powodu chorób serca.
Piwo może być też traktowane jako stymulacja dla mózgu. Dorośli w wieku powyżej 65 lat, którzy wypijają nie więcej niż sześć szklanek alkoholu na tydzień są mniej zagrożeni demencją, niż całkowici abstynenci bądź nałogowi alkoholicy. Kobiety, które spożywają jednego lub dwa drinki dziennie mają natomiast lepsze zdolności percepcyjne.
Ten ulubiony przez wielu napój ma też korzystny wpływ na ścianki naczyń krwionośnych, utrudniając powstawanie zatorów oraz zatykanie arterii, a niewykluczone też, że pomaga również chronić organizm przed cukrzycą typu 2.
Dla przeciwwagi należy dodać, iż piwo nie jest niestety dobre dla wszystkich. Spożywanie dwóch lub więcej szklanek alkoholu dziennie przez kobiety może zwiększać ryzyko zachorowania na raka piersi.
Podsumowując – tak naprawdę nieliczni eksperci zalecają abstynentom sięganie po alkohol z przyczyn zdrowotnych, ponieważ podobne rezultaty można uzyskać w znacznie bezpieczniejszy sposób – poprzez dietę oraz aktywność fizyczną. Piwo to bynajmniej nie lekarstwo.