Od dawna wiadomo, że osoby jeżdżące na rowerze są szczuplejsze, zdrowsze, weselsze, bardziej punktualne i mniej zestresowane od tych jeżdżących samochodami. Na pochwałę zasługuje też ich ekologiczna postawa. Według hiszpańskich naukowców zwolenniczki dwóch kółek napędzanych siłą mięśni są też mądrzejsze.






Wykazali oni, że uczennice dojeżdżające do szkół na rowerach lub chodzące tam na piechotę osiągają lepsze wyniki w nauce niż te, które jeżdżą na lekcje samochodem lub komunikacją zbiorową.






Badacze zestawili wyniki testów szkolnych 1700 uczniów w wieku 13-18,5 lat z ich środkami codziennego transportu. W przypadku dziewcząt okazało się, że te, które docierają na zajęcia w sposób aktywny, lepiej wypadają w testach sprawdzających ich zdolności językowe i arytmetyczne. Dodatkowo te, które mieszkały dalej od szkoły i jechały rowerem lub szły na piechotę dłużej niż 15 minut były jeszcze lepsze od tych, które mieszkały bliżej i mniej czasu spędzały na wysiłku fizycznym.






Co ciekawe, podobnej korelacji pomiędzy środkiem transportu i wynikami w szkole nie zauważono u chłopców.






Jak to wytłumaczyć? Wiadomo, że minimalna dawka ruchu poprawia koncentrację i zdolność przyswajania wiedzy, stąd lepsze wyniki dziewcząt docierających aktywnie do szkoły. Wiekszość chłopców z zasady częściej uprawia sport, stąd dojeżdżanie rowerem do szkóły nie wpływa już istotnie na poziom ich szkolnych osiągnięć.






Dojeżdżanie do szkoły rowerem w przypadku dziewcząt niesie ze soba same korzyści:






- daje więcej czasu na naukę (gdyż po pierwsze wyklucza stanie w korkach, a po drugie zapewnia dawkę ruchu i zastępuje np. aerobik)





- codziennie w ruchu ulicznym cyklistki w ułamki sekund muszą podejmować decyzje, od których zależy ich bezpieczeństwo - dzięki temu szkolny test nie stanowi dla nich żadnego problemu





- miłośniczki rowerów są też mniej zestresowane i bardziej wysportowane, a związana z tym lepsza samoocena pomaga im osiągać lepsze wyniki w nauce





Zatem... dziewczyny na rowery!!!