Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Eksperci biorący udział w pierwszej publicznej debacie dotyczącej tematu dopalaczy, zorganizowanej przez Wydział Nauk Medycznych PAN stwierdzili, że zakaz ich sprzedaży nie jest do końca słuszny, gdyż nie daje spodziewanych skutków w walce z uzależnieniami. Lepsze efekty może ich zdaniem przynieść odpowiednia edukacja.
Specjaliści przyznają, że stosowanie dopalaczy jest niepokojącym zjawiskiem, z którym należy walczyć, jednak niekoniecznie przez system zakazów. Proponowana przez polski rząd delegalizacja tych środków wcale nie sprawi, że problem przestanie istnieć.
Kluczem do sukcesu mogłoby być przekonanie osób narażonych na stosowanie dopalaczy, że przynosi to więcej szkód niż korzyści. Według uczestników debaty w działaniu tym niekoniecznie może pomóc system zakazów i nakazów. Edukacja powinna być skierowana zarówno do potencjalnych użytkowników dopalaczy, do rodziców, jak i np. do przyszłych lekarzy.
Naukowcy przyznali, że delegalizowanie kolejnych substancji prowadzi do produkcji dopalaczy całkowicie nowych, których działanie i skład są nieznane. Skrytykowali polskie prawodawstwo antynarkotykowe, które ich zdaniem nie zawsze jest oparte na rzetelnych ekspertyzach naukowych, a powinno być wynikiem wielostronnej dyskusji, w której rozważane są zarówno pozytywne jak i negatywne skutki wprowadzanych zakazów.
Zdaniem ekspertów, jeśli sprzedaż dopalaczy będzie kiedyś dopuszczona, to na każdym produkcie powinien być dokładnie opisany jego skład i ryzyko związane z jego stosowaniem.
W dyskusji uczestniczyli psychofarmakolodzy prof. Wojciech Kostowski, przewodniczący Wydziału Nauk Medycznych PAN, prof. Jerzy Vetulani z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie, Jolanta Zawilska z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz psychiatra doc. Bogusław Habrat z Instytutu Psychiatrii i Neurologii.