Ceny papierosów w Polsce od jakiegoś czasu stopniowo idą w górę - za najtańszą paczkę trzeba dziś zapłacić 8,64 złotych. Nieco tańsze są papierosy z przemytu – na czarnym rynku można je nabyć za około 5,90 złotego.








Palacze dotkliwie odczuwają kolejne podwyżki cen wyrobów tytoniowych, dlatego coraz więcej z nich wykonuje tytoniowe skręty samodzielnie nie zważając na to, że bez filtra są one bardziej szkodliwe dla ich zdrowia. Zamiast paczki z kiosku za tę samą cenę można mieć 40 sztuk skrętów własnej roboty.








Według danych resortu zdrowia Polacy wykonują samodzielnie aż 4,7 miliardów papierosów. Koszt 20 papierosów zrobionych samodzielnie wynosi dziś około 4,4 złotych.







Przewiduje się, że popularność skrętów w Polsce będzie dalej rosła, gdyż po czekającym nas kolejnym wzroście akcyzy o około 4% tytoń do fajek oraz ten wykorzystywany do robienia skrętów nadal będzie dużo tańszy niż gotowe paczkowane papierosy. Tytoń jest i będzie opodatkowany niższą stawką akcyzy, gdyż wciąż pozostaje tylko półproduktem.







W ubiegłym roku sprzedaż papierosów spadła o 1,3 punktu procentowego, o tyle samo zwiększył się popyt na tytoń sprzedawany luzem. W tym roku, jak zauważają producenci, ta tendencja rośnie. Według wstępnych szacunków konsumpcja skrętów wzrośnie nawet o kilkadziesiąt procent.








Gotowe papierosy dostępne na naszym rynku będą coraz droższe. Zgodnie z dyrektywą o podatku akcyzowym Komisji Europejskiej do 2018 roku włącznie Polska musi osiągnąć kolejne minimum wymagane przez UE – akcyzę w wysokości co najmniej 90 euro na 1000 papierosów. Jedynym sposobem na spełnienie tego wymogu będzie wprowadzenie przez Ministerstwo Finansów minimalnej stawki akcyzy na poziomie wyższym niż 100% tak, by ceny papierosów w Polsce zrównały się z tymi, które będą obowiązywały w krajach Europy Zachodniej w 2014 roku. Oznaczałoby to wzrost cen przynajmniej o kilkadziesiąt procent. Jak szacują eksperci branży tytoniowej, w przyszłym roku podwyżka ta wyniesie od 60 do 90 groszy na paczce.