Do sejmu trafił właśnie nowy projekt ustawy o obrocie i reklamie dopalaczy, który ma na celu znaczne ograniczenie sprzedaży tych szkodliwych dla zdrowia substancji. 








W ostatnich dniach w mediach pojawiają się kolejne doniesienia o przypadkach zatrucia dopalaczami. Dopóki nie dojdzie do tragedii, młodzież nie zdaje sobie sprawy zagrożenia, jakie wiąże się z ich stosowaniem...









W myśl nowej ustawy to samorządy będą wydawać zgodę na to, czy na ich terenie powstaną sklepy z dopalaczami. Radni mają także decydować, ile takich sklepów znajdzie się w ich gminie oraz w której części miasta powstaną.









Władze wielu miast popieraja takie rozwiązanie, gdyż walkę ze sprzedawcami szkodliwych środków toczą już od miesięcy. Obecnie jakiekolwiek próby ustalania zakazów w uchwałach są jednak niezgodne z prawem, dlatego smartshopy działają bezkarnie i powstaje ich coraz więcej.








Czy proponowane przez posłów przepisy rozwiążą problem dopalaczy? W tej kwestii pozostaje sporo wątpliwości, gdyż nie zakażą one całkowicie ich sprzedaży, podobnie jak forsowana przez Ministerstwo Zdrowia nowelizacja ustawy o narkomanii, która ma wprowadzić jedynie instytucję tzw. poczekalni. Skierowane do niej podejrzane substancje mają być badane, a ich sprzedaż zawieszona lub ograniczona.