Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Dr Anthony van den Pol wraz z zespołem badaczy z Yale University wykazał, że palenie marihuany zaburza wewnętrzny zegar organizmu i to właśnie dlatego niektórzy jej użytkownicy doświadczają czasem "zagubienia w czasie".
Naukowcy sprawdzili, jak receptory kannabinoidowe wpywają na nasz cykl dobowy i wewnętrzny zegar biologiczny, które kontrolowane są przez jądro nadskrzyżowaniowe. Do regulacji tych procesów wykorzystuje ono światło, dlatego odczuwamy nieprzyjemne skutki np. zmieniając strefy czasowe czy pracując w nocy. Wiadomo jednak, że nasz organizm posiada zdolność utrzymania rytmu dobowego nawet bez dopływu światła, dlatego przebywając kompletnej ciemności jesteśmy w stanie jeść i spać o zwykłych porach.
W ramach eksperymentu Amerykanie umieścili 42 myszy w całkowicie zaciemnionych klatkach, gdzie przebywały przez dwa tygodnie. Doprowadziło to do synchronizacji ich rytmu dobowego - fazy aktywności i spoczynku trwały po 12 godzin.
Po upływie dwóch tygodni część klatek oświetlono w momencie, gdy zamknięte w nich gryzonie rozpoczęły fazę aktywną. Ponieważ myszy prowadzą nocny tryb życia spowodowało to, że weszły one w fazę aktywną o 2 godziny później, niż myszy z klatek nieoświetlonych. Okazało się też, że gryzonie, którym przed oświetleniem wstrzyknięto kannabinoidy, rozpoczęły aktywną fazę tylko z godzinnym opóźnieniem niż myszy z klatek nieoświetlanych.
Kolejnym etapem badania była analiza stanu komórek jądra nadskrzyżowaniowego, odpowiadającego za utrzymanie cyklu dobowego. Zauważono, że u gryzoni, którym podano kannabinoidy, neurony zwiększyły swoją aktywność aż o 50%. Autorzy badania przypuszczają, że wpłynęły one na rytm dobowy u myszy oraz że takie samo zjawisko występuje także w przypadku ludzi. Ich zdaniem kannabinoidy wprowadzają neurony jądra w błąd, powodując ich niewłaściwą aktywność.