Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Kamila Wojdyło i Aleksandra Lewandowska-Walter z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego wykazały związek pomiędzy pracoholizmem a niską kontrolą działania. Badaczki sprawdziły, jaki poziom kontroli wolicjonalnej (zwanej potocznie siłą woli) cechuje osoby obsesyjnie zaangażowane w pracę.
Jak się okazuje - osobom uzależnionym od pracy największą trudność sprawia zaangażowanie się w wykonywanie czynności, które są źródłem przyjemności.
Odczuwanie przymusu pracy wiąże się również z niskimi zdolnościami do radzenia sobie z niepowodzeniami i przeszkodami.
Co ciekawe, pracoholicy mają trakże trudności z zainicjowaniem zaplanowanych czynności czy zmobilizowaniem się do zajęcia się czymś w czasie wolnym. Okazuje się, że w takich sytuacjach najczęściej zwlekają z przystąpieniem do działania, długo myślą o tym, jak je rozpocząć, a w sytuacjach nudy mają poważe trudności w zmobilizowaniu się do zrobienia czegokolwiek.
Dla większości ludzi praca nie jest jedynie sposobem na zarabianie pieniędzy, ale również naturalną formą realizacji. Jest ważnym elementem decydującym o jakości życia, jednak nadmierne skupianie się na niej może nieść za sobą pewne zagrożenia. Problem pojawia się w momencie, gdy zawód pochłania tak, że pozostałe sfery życia, takie jak kontakty rodzinne, sen, odpoczynek, rozwijanie pasji – przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.
Tymczasem pracoholizm, jak każdy nałóg, może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Najczęściej prowadzi do chronicznego poczucia zmęczenia i wyjałowienia, poczucia dekoncentracji i rozdrażnienia. Powoduje trudności ze snem, zaburzenia łaknienia i zaburzenia seksualne. Może się odbić na zdrowiu poprzez nagłe skoki ciśnienia, pojawienie się wrzodów żołądka i dwunastnicy, chorób układu krążenia. Skrajne przypadki mogą prowadzić do utraty przytomności, zawału, a nawet śmierci spowodowanej nieustannym stresem.