Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Specjaliści już od dawna stosują terapię poprzez sztukę. Wiadomo, że muzyka poprawia nastrój, a malowanie i podobne zajęcia umożliwiają wyrażanie siebie. Uczestniczenie w grupowych zajęciach rozwijających artystycznie to także doskonały sposób na utrzymywanie kontaktów społecznych.
Ostatnio zespół norweskich naukowców, pracujący pod nadzorem prof. Josteina Holmena wykazał, że mężczyźni, którzy angażują się w zajęcia artystyczne, rzadziej cierpią na depresję. Okazuje się, że czynniki kulturalne silniej oddziałują na poczucie szczęścia, nawet niż status ekonomiczny czy zawodowy.
W przeprowadzonym przez nich badaniu wzięło udział blisko 50 tysięcy osób obu płci. Zaobserwowano, że sztuka dodatnio wpływała na poziom szczęśliwości zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn - większe zaangażowanie w kulturę i sztukę poprawia ogólny stan zdrowia psychicznego.
Dodatkowo, w przypadku mężczyzn wykazano też pozytywny związek pomiędzy uczestnictwem w zajęciach kulturalnych a depresją - im silniej panowie się w nie angażowali, tym rzadziej cierpieli z powodu obniżonego nastroju. Analogicznego wniosku nie stwierdzono jednak w przypadku kobiet.
Autorzy badania zaznaczają, że związek pomiędzy zdrowiem a zajęciami kulturalnymi nie jest wprawdzie na tyle silny, by stwierdzić, że mają one zdolność do uzdrawiania ludzi, zachęcają jednak do spojrzenia na zdrowie pod innym – nowym – kątem i do dążenia do wszechstronnego rozwoju, także pod kątem kulturalnym i artystycznym.
W opracowaniu wyników studium Norwegowie wzięli pod uwagę szereg potencjalnie istotnych czynników, takich jak status socjoekonomiczny, kapitał społeczny, chroniczne choroby czy palenie i picie alkoholu.