Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Badacze z Royal Victoria Hospital w Belfaście kierowani przez dr Stevena Huntera wykazali, że odchudzające diety oparte na wysokotłuszczowych produktach mogą być niebezpieczne dla układu krążenia. Ich zdaniem szkodliwe zmiany w naczyniach krwionośnych są widoczne już po ośmiu tygodniach stosowania takiego sposobu odżywiania.
W eksperymencie wzięły udział 24 otyłe lub obarczone nadwagą osoby, u których nie doszło jeszcze do rozwoju cukrzycy. Uczestników podzielono na dwie grupy - wobec jednej zastosowano dietę wysokowęglowodanową, w której 60% wartości energetycznej pochodziło z węglowodanów, a 20% z tłuszczów. Respondenci z drugiej grupy żywili się zgodnie z zasadami diety wysokotłuszczowej, o odwrotnych proporcjach poszczególnych składników.
Wszyscy badani korzystali z przepisanej im diety przez 8 tygodni (każdy zjadany przez nich posiłek przygotowywany był przez badaczy, a uczestnicy eksperymentu nie mieli dostępu do pokarmów z innych źródeł). Oba warianty diety zaplanowano tak, by ilość podawanego pożywienia codziennie wywoływała deficyt energetyczny organizmu na poziomie 500 kcal.
Po zakończeniu ośmiotygodniowego programu okazało się, że zastosowane diety nie różnią się pod względem skuteczności w odchudzaniu. U wszystkich respondentów zaobserwowano także podobną poprawę wrażliwości na insulinę, co u osób otyłych jest bardzo pożądanym objawem.
Różnica pomiędzy dietą wysokowęglowodanową a wysokotłuszczową objawiła się natomiast w innym obszarze - u osób stosujących tłustą dietę, nawet po tak krótkim czasie zaobserwowano wyraźne zmiany w sztywności obwodowych naczyń krwionośnych. Tętnice przedstawicieli tej grupy stały się mniej elastyczne, przez co zaistniało u nich zagrożenie uszkodzenia naczyń krwionośnych i rozwoju np. zawału serca.
Zdaniem autorów badania jest to wystarczający powód, by uznać diety wysokotłuszczowe, np. dietę Kwaśniewskiego za potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia. Zamiast nich proponują spożywanie pokarmów o niższej zawartości tłuszczu na rzecz większej ilości węglowodanów, koniecznie w połączeniu z aktywnością fizyczną.