Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Wyniki najnowszych badań Tobacco Free Research Institute wykonanych w Dublinie świadczą o tym, że zaledwie trzy lata po wprowadzeniu zakazu palenia papierosów w pracy liczba Irlandek palących w czasie ciąży spadła o 12%.
Decyzja kobiet o zerwaniu z nałogiem miała bezpośredni wpływ na przebieg ich ciąży i zdrowie przyszłych dzieci - liczba przedwczesnych porodów spadła o około 1/4, a dzieci zaczęły rodzić się większe.
Okazało się, że byłe palaczki rodziły noworodki z największą wagą urodzeniową, natomiast kobiety, które dalej paliły podczas ciąży wydawały na świat najmiejsze dzieci.
Jak wiadomo palenie podczas ciąży bardzo szkodzi nie tylko przyszłej matce, ale i noszonemu przez nią dziecku - nikotyna upośledza bowiem dotlenienie płodu przez łożysko. Jeśli kobieta rzuci palenie, płód zacznie dostawać więcej tlenu i substancji odżywczych, dlatego takie dziecko urodzi się większe i zdrowsze.
Jednocześnie, wraz ze spadkiem liczby palących kobiet w Irlandii lekarze odnotowali 5% wzrost porodów przez cięcie cesarskie. Specjaliści wyjaśniają to tym, że im większe dzieci, tym częściej konieczny jest poród przez cesarskie cięcie.
Palenie papierosów w ciąży nadal jest poważnym problemem, pewna część przyszłych mam na całym świecie pali niezależnie od wieku, wykształcenia czy statusu majątkowego. Palaczki są bardziej narażone na ciążowe dolegliwości niż kobiety niepalące, m.in. zwiększa się u nich ryzyko wystąpienia żylaków. Jednak najlepszą motywacją do rzucenia palenia dla każdej przyszłej mamy powinno być zdrowie jej potomka...