Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Zespół badaczy kierowanych prez Johna Mendelsona z St Luke's Hospital w San Francisco wykazał, że składnik gazu pieprzowego w połączeniu ze środkami psychostymulującymi, np. kokainą, może powodować śmierć. Zdaniem naukowów interakcja ta może tłumaczyć niektóre przypadki zgonów w policyjnych aresztach, jakie często miały miejsce w USA na początku lat 90-tych XX wieku. Z opisów pewnej części przypadków wynika, że niektóre osoby wydawały się umierać pod wpływem rozpylanego przez policję zwykłego gazu pieprzowego.
Do tej pory gaz pieprzowy uznawany był za stosunkowo najmniej nieszkodliwą alternatywę dla paralizatorów, drewnianych pałek czy gumowych kul. Badania przeprowadzone na myszach wykazały jednak, że kapsaicyna - główny składnik gazu pieprzowego w połączeniu ze środkami psychostymulującymi, na przykład kokainą, może powodować śmierć.
W ramach eksperymentu obie substancje wstrzykiwano w brzuchy myszy, przy czym kokainę - w ilości 60 miligramów w przeliczeniu na kilogram masy ciała. Już sam narkotyk zabił kilka myszy, jednak taka sama jego dawka w połączeniu z kapsaicyną okazała się zabójcza aż dla połowy gryzoni. Dodatkowe zwiększenie dawki kokainy uśmierciło aż 90% zwierząt.
Naukowcom nie udało się dokładnie wyjaśnić mechanizmu reakcji kapsaicyny i kokainy.
Odkrycie śmiertelnej interakcji tych dwóch substanji może utrudnić pracę policji, gdyż w codziennej praktyce bardzo trudno jest odróżnić, czy zatrzymana osoba jest pod wpływem kokainy lub innej substancji psychoaktywnej, ma problemy psychiczne czy po prostu opiera się aresztowaniu. Do tej pory to właśnie w tych przypadkach funkjonariusze zwykle używali gazu pieprzowego.