Japoński rząd rozpoczął właśnie ustawową walkę z otyłością obywateli. Zgodnie z nowym prawem, zbyt duży obwód pasa będzie się wiązał z koniecznością płacenia wyższych składek zdrowotnych.
 

By uniknąć dodatkowych opłat, kobiety, które ukończyły 40 rok życia nie powinny mieć w talii więcej niż 90 centymetrów, a mężczyźni - maksymalnie 85 centymetrów. Ustalono, że firmy, które nie zmniejszą liczby otyłych pracowników minimum o 10% w ciągu dwóch lat, będą zobowiązane do płacenia wyższych składek na fundusz zdrowia dla osób starszych.

 

Japoński rząd argumentuje, że otyłość jest nie tylko groźna dla zdrowia obywateli, ale jednocześnie kosztowna, leczenie schorzeń powstałych w wyniki nadmiernego otłuszczenia organizmu stanowi bowiem dodatkowe obciążenie dla budżetu państwa.
 

Pracodawcy nie chcą ryzykować i już teraz oferują swoim pracownikom pakiety profilaktyczne przeciwko otyłości, np. w postaci zniżek na karnety do klubów sportowych lub specjalnych planów dietetycznych.
 

Obecnie Japończycy są jednym z najszczuplejszych narodów świata - na otyłość cierpi tam zaledwie 4% mieszkańców, czyli około dziewięć razy mniej niż w Stanach Zjednoczonych.

 

Władze Kraju Kwitnącej Wiśni chcą dbać o zdrowie i szczupłe sylwetki obywateli oraz chronić japońską tradycję kulinarną. Wprowadzenie podatku od otyłości ma na celu zapobiegnie przed przejmowaniu zachodniego modelu życia.