Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Arabia Saudyjska traktuje terroryzm jak narkomanię... pewna część islamskich ekstremistów zamiast do więzienia, trafia do luksusowych ośrodków odwykowych.
Schwytani przez Amerykanów Islamiści, którzy brali udział w zamachach wydawani są Arabii Saudyjskiej. W walczającej terroryzm ojczyźnie trafiają oni zwykle do więzienia o zaostrzonym rygorze. Jednak od pewnego czasu niektórzy ekstremiści mają szansę trafić do jednego z pięciu działających w państwie ośrodków leczących z uzależnienia od terroryzmu...
Program odwyku dla terrorystów wdrażany jest w Arabii Saudyjskiej od dwóch lat. W ośrodkach byli członkowie al Kaidy biorą udział w zajęciach mających wyleczyć ich z agresji, uczestniczą np. w terapii poprzez sztukę, lekcjach religii, korzystają z pomocy psychologów, a w wolnych chwilach relaksują się pływając w basenie i spacerując po ogrodach, grając w tenisa stołowego, futbol czy siatkówkę lub też słuchając muzyki czy oglądając filmy. Mogą swobodnie poruszać się po terenie ośrodku, rozmawiać do woli z rodziną z darmowego telefonu albo uczyć się zawodu w warsztatach.
Zdaniem psychologów pracujących w ośrodkach większość uczestników kursów stanowią ludzie o ograniczonych zdolnościach rozumowania, wykorzystani przez organizacje terrorystyczne. Twierdzą, że edukacja może być kluczem do przywrócenia społeczeństwu przynajmniej niektórych z nich.
Reedukacja byłych terrorystów ma oduczyć ich automatycznych, agresywnych reakcji na zbrodnię i przemoc w telewizji czy internecie.
"Terroryści na odwyku" w lekcjach religii (kilka godzin tygodniowo), które skupiają się na tłumaczeniu pojęcia dżihadu tak, by rozumiano go przede wszystkim jako wewnętrzną walkę o cnotę muzułmanina, a nie krwawą walkę z niewiernymi. Uczestnicy kursów uczą się, że męczennik dżihadu to także ktoś, kto prowadzi działalność charytatywną.
Po opuszczeniu ośrodka – zwykle po dwóch miesiącach – mogą liczyć na otrzymanie dożywotniego stypendium w wysokości 700 dolarów miesięcznie lub na pomoc w znalezieniu pracy. Otrzymują też pomoc finansową do aranżacji małżeństwa, darmowy samochód, mieszkanie i meble, ale musza się liczyć z policyjnym nadzorem kontrolnym.
Mimo ogromnych korzyści zwiąanych z poddaniem się takiej reedukacji, co piąty ekstremista odmawia udziału w programie. Najgroźniejsi bojownicy dżihadu nie mają jednak szans na dostanie się do ośrodka, od razu są bowiem kierowani do budowanych na wzór amerykański więzień o zaostrzonym rygorze.
Program, na finansowanie którego Saudowie przeznaczają setki milionów dolarów, ograniczony jest tylko do łatwych przypadków. Jak podają saudyjscy urzędnicy - skorzystało już z niego kilkuset ekstremistów, a terapia okazała się skuteczna aż w 95% przypadków.
Podobne do saudyjskich ośrodki działają też w innych państwach, m.in. w Indonezji, Jemenie, Egipcie i Libii.