Dwa niezależne zespoły badaczy - australijski z Garvan Institute of Medical Research w Sydney i amerykański z Tufts University w Bostonie wykazały, że zrzucenie zbędnych kilogramów korzystnie wpływa na naszą odporność.
Zdaniem Australijczyków nawet umiarkowane schudnięcie może odwrócić wiele niekorzystnych zmian obserwowanych w układzie odporności osób otyłych, a zwłaszcza tych, którzy cierpią na cukrzycę typu 2.
Jak wiadomo, na układ odporności składa się wiele różnych rodzajów komórek, których zadaniem jest ochrona organizmu przed rozmaitymi bakteriami, wirusami, innymi chorobotwórczymi mikrobami czy nowotworami. To właśnie równowaga pomiędzy tymi komórkami decyduje o naszym zdrowiu. Gdy pod wpływem różnych czynników, takich jak np. niezdrowa dieta i nadwaga, dochodzi do zaburzenia tej harmonii, może wówczas dojść do rozwoju wielu różnych schorzeń.
Już wcześniejsze badania wykazały, iż nadwaga i nadmiar tkanki tłuszczowej w organizmie, zwłaszcza tej w okolicach brzucha, powoduje wzrost liczby komórek odporności pobudzających stany zapalne w naszym ciele. Pewna ich część zlokalizowana jest właśnie w tkance tłuszczowej, natomiast pozostałe krążą we krwi i mogą uszkadzać inne komórki i tkanki. To właśnie takie komórki pozapalne powodują rozwój wielu groźnych chorób, np. choroby wieńcowej serca i innych schorzeń układu krążenia, a także cukrzycy typu 2 u osób otyłych.
Zespół naukowców z Sydney przeprowadził badania na nielicznej grupie 13 otyłych osób z cukrzycą typu 2 lub stanem tzw. przedcukrzycowym. Na 24 tygodnie ograniczono kaloryczność ich diety do 1000-1600 kilokalorii na dzień. Po 12 tygodniu, by jeszcze bardziej ograniczyć ilość spożywanego przez nich jedzenia - założono im opaskę na żołądek.
Jak się okazało, już nawet umiarkowane zrzucenie na wadze - około 6 kg - wystarczyło, by przywrócić poziom komórek pozapalnych we krwi do tego, jaki występuje u osób szczupłych. U odchudzonych respondentów zaobserwowano spadek o liczby pozapalnych limfocytów (określanych jako Th1) aż o 80%, a także zmniejszenie aktywności innych komórek odporności biorących udział w procesach zapalnych, w tym monocytów, neutrofili oraz makrofagów w tkance tłuszczowej.
Dodatkowo okazało się, że ocena aktywności komórek odpornościowych w tkance tłuszczowej może pomóc przewidywać, jakie efekty uzyska dana osoba w procesie odchudzania przy pomocy diety i operacji bariatrycznej. Naukowcy zauważyli, że respondenci z bardziej aktywnymi makrofagami tracili na wadze mniej i wolniej niż pozostali uczestnicy badania.
Dowodem na to, że nadmiar tkanki tłuszczowej wpływa negatywnie na układ odporności są także wyniki amerykańskich badań. Specjaliści z Tufts University w Bostonie wykazali, że ograniczenie kaloryczności diety może poprawić sprawność naszego układu odporności w zwalczaniu infekcji.
W przeprowadzonym przez nich badaniu wzięło udział 46 osób z nadwagą (ale nie otyłych), w wieku od 20 do 40 roku życia. Część z nich przez 6 miesięcy stosowała dietę o obniżonej o 30% kaloryczności, a część dietę zawierającą tylko o 10% kalorii mniej. Po upływie tego czasu w obu grupach stwierdzono poprawę aktywności limfocytów T, odpowiedzialnych za zwalczanie wielu infekcji, przy czym w grupie na diecie bardziej uboższej w kalorie efekty te były wyraźnie lepsze.
Wyniki powyższych badań jednoznacznie wskazują, że ograniczenie ilości spożywanych kalorii może korzystnie wpłynąć na naszą - pogarszającą się wraz z wiekiem - odporność.