Nałóg a społeczeństwo
Corocznie Polacy wydają krocie na wszelkiego rodzaju napoje alkoholowe, papierosy czy innego rodzaju używki. Przemysł z nimi związany kwitnie. Dlaczego?
Potrzeba ucieczki od rzeczywistości oraz otoczenia tkwi w każdym człowieku. Chęć znalezienia ulgi, wywołania błogiego uczucia tu i teraz wygrywają z odległymi konsekwencjami stosowania używek. Mimo stale rosnącej liczby alkoholików, mimo setek tysięcy ofiar wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców – ciągle uśmiechamy się pobłażliwie na widok zataczającego się, podśpiewującego sobie pod nosem jegomościa. Pomimo jednoznacznych dowodów wiążących palenie papierosów z wystąpieniem poważnych chorób – palimy na potęgę. Przerwy na papierosa są w ciągu całego dnia niemal tak naturalne jak wizyty w toalecie. Słowo narkoman kojarzy się jedynie z leżącym na dworcu, pokłutym, zamroczonym człowiekiem, tymczasem coraz bardziej powszechne palenie marihuany czy zażywanie tabletek ekstazy podczas imprez – niewiele ma z tym wspólnego.
Używki dla współczesnego społeczeństwa, przynajmniej z założenia oznaczają tzw. „używanie rekreacyjne”. Faktem jest, iż odpoczynek od codziennych zajęć jest nam niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania. Używki stanowią dziś jednak dla nas formę relaksu, zastępując wartościowe hobby. A nie od dzisiaj wiadomo, że odczuwanie przyjemności i satysfakcji stanowi silną życiową motywację.
Potrzeba zaspokajania pewnych potrzeb jest identyczna dla całego rodzaju ludzkiego. Oddychanie, jedzenie, aktywność seksualna – wszystkie te czynności są związane z dostarczeniem do ośrodków przyjemności w mózgu odpowiednich bodźców. Aktywacja biochemiczna tych ośrodków przebiega na zasadzie schematu – wykonywana czynność równa się przyjemność. Jedną z głównych „sztuczek” ludzkości jest nabycie umiejętności osiągania satysfakcji, nagrody za coś odłożonej w czasie. Do prawidłowych form pobudzania ośrodków przyjemności powinny należeć takie zdarzenia jak dobry stopień w szkole, awans, nabycie nowych umiejętności, jak również te zwyczajne, jak czyjś uśmiech, pochwała czy miła rozmowa. Tymczasem znakiem dzisiejszych czasów jest potrzeba zaspokajania potrzeb i odczuwania przyjemności natychmiast, na skróty. Tym można tłumaczyć niezwykłe powodzenie używek. Większość z nich od ręki stymuluje bowiem owe ośrodki przyjemności. Stosuje się je w momentach, gdy nie osiąga się odpowiedniej satysfakcji z życia bądź wykonywanych czynności, gdy brak cierpliwości wobec pozytywnych efektów pewnych działań. W ten sposób łatwo wpaść w szpony nałogu.
Czynniki sprzyjające wpadaniu w nałogi to odczuwanie różnego rodzaju braków. I tak: brak poczucia bezpieczeństwa, brak poczucia własnej wartości oraz wiary we własne siły, brak wizji lepszego jutra – intensyfikują chęć natychmiastowej poprawy nastroju. Dzisiejsze życie wiąże się z ciągłym lękiem, o pracę, o zdrowie, o dzieci, o brak pieniędzy…
Im bardziej więc ludzie pragną być niezależni, wolni od trosk, tym bardziej poszukują ekscytacji i ucieczki od rzeczywistości, ożywiają się za pomocą różnych środków, od których następnie się uzależniają.
Obszar rozumianych pod pojęciem uzależnienia substancji lub czynności jest dziś bardzo szeroki. Na początku pod pojęciem tym kryła się zależność od alkoholu, narkotyków, czy leków psychotropowych. Zależność ta rozumiana była przede wszystkim na poziomie biologicznym, fizycznym. Jednak dziś już wiadomo, że pojęcie uzależnienia ma także sens psychologiczny, a wiąże się z tym, że życie utraciło smak i sens. Dlatego uzależnić można się niemalże od wszystkiego, począwszy od substancji psychoaktywnych, poprzez czynności związane z jedzeniem, hazard, Internet, a także wiele innych.