Na zdrowie!
Alkohol jest wpisany z dzisiejszą kulturę, był i będzie obecny przy okazji różnego rodzaju spotkań towarzyskich, rodzinnych, biznesowych. Okazji do toastu jest naprawdę wiele. Część osób korzysta z niego rozsądnie, nie nadużywając go i nie wpadając w uzależnienie. Tak też powinien być traktowany – typowo okazyjnie, przy tym nawet najlepszy powód do świętowania będzie uczczony lepiej w sposób symboliczny, bez upijania się niemal do stanu nieprzytomności.
Jak spożywać alkohol tak, by zminimalizować ryzyko powstania problemów z nim związanych?
Pierwszym krokiem do rozsądnego picia jest świadomość ile można wypić i kiedy lepiej odstawić kieliszek lub kufel. Wszystkie trunki, a więc wódka, wino, piwo, whisky, koniak i pozostałe zawierają ten sam alkohol etylowy, mimo że jego ilość znacznie się w nich różni.
Zdrowa wątroba w ciągu godziny jest w stanie spalić około jednej porcji standardowej alkoholu. Dobrze jest przeliczać wypijany alkohol właśnie na tzw. porcje standardowe.
Jedna porcja standardowa alkoholu to na przykład:
- kieliszek wódki 40% (25ml)
- lampka wina 10% (100ml)
- mały kufel piwa 5% (200ml)
Chcąc spożywać procentowe trunki w rozsądny, znacznie zmniejszający ryzyko wystąpienia zdrowotnych szkód oraz uzależnienia sposób, należy pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze podczas jednej okazji nigdy nie powinno się wypijać więcej niż 5 porcji standardowych alkoholu. Im mniej – tym lepiej, a kac mniejszy. W ciągu tygodnia przekroczenie dawki 20 porcji standardowych w przypadku mężczyzn oraz 10 w przypadku kobiet – jest już znacznym ryzykiem. Zmniejszenie tej dawki oznacza proporcjonalnie lepszy sen, nastrój, więcej czasu i energii, sprawniejszy mózg i o wiele bardziej satysfakcjonujący seks. Tym samym zmniejsza się ryzyko wpadnięcia w nałóg, prawdopodobieństwo wystąpienia wielu szkód zdrowotnych. Niebezpieczeństwo różnego rodzaju wypadków i urazów również maleje, podobnie jak ryzyko związane z przygodnymi kontaktami seksualnymi pod wpływem alkoholu. Mniej procentów w organizmie jest także tożsame z lepszą kondycją fizyczną oraz mniejszą wagą, gdyż trunki są bardzo kaloryczne.
Nadużywanie alkoholu skraca życie średnio o 10 – 22 lata, co stanowi trzeci z kolei czynnik ryzyka decydujący o zachorowalności oraz śmiertelności Europejczyków. W Polsce około 800 tysięcy osób zmarnowało sobie życie uzależniając je od kieliszka, marnując je jednocześnie około 4 milionom dzieci i dorosłych spośród swoich rodzin.
Nałóg alkoholowy to przewlekła, postępująca oraz potencjalnie śmiertelna choroba. Jej ofiarą może paść każdy, niezależnie od płci, wieku, wykształcenia czy wykonywanego zawodu. Jej początek oraz dalszy rozwój przebiega podstępnie, najczęściej bez świadomości chorego.
Dostrzec niebezpieczeństwo
Niebezpieczeństwo uzależnienia się pojawia się w momencie, kiedy dana osoba zaczyna traktować działanie alkoholu jako odprężające, dające ulgę, redukujące napięcie i niepokój, oraz poczucie winy. Gdy alkohol ułatwia jej zaśnięcie czy pobudza do działania – powinno to zapalić alarmującą o zagrożeniu nałogiem lampkę.
Osoba zagrożona uzależnieniem stopniowo, potem coraz częściej zaczyna szukać, inicjować oraz organizować spotkania będące okazją do toastów. Osoba zagrożona wpadnięciem w alkoholizm często pije z chciwością, wyprzedzając kolejki, coraz częściej doprowadzając do sytuacji poważnego upicia się. Nierzadko też pije alkohol mimo zaleceń lekarskich, sugerujących ograniczenie spożywania alkoholu.
Typowe zachowanie dla przyszłego uzależnionego to swoista duma z tego, że może on wypić większą niż dawniej ilość alkoholu. Potoczna „mocna głowa” może świadczyć o wzroście tolerancji na alkohol, spowodowanej częstym piciem. Równocześnie często pojawia się niepokój spowodowany wystąpieniem tzw. „przerwy w życiorysie”, „urwanego filmu”, czyli trudności w odtworzeniu wydarzeń, które miały miejsce podczas picia.
Osoby pijące do tej pory wyłącznie w towarzystwie zaczynają wymyślać powody do wypicia samemu, w ukryciu. (zwłaszcza kobiety mają do tego tendencję).
Osoba w początkowej fazie uzależnienia unika rozmów na temat swojego picia. Z czasem coraz częściej reaguje gniewem lub agresją na sygnały z otoczenia sugerujące problem. W sytuacjach utrudniających dostęp do alkoholu – także zachowuje się nerwowo i impulsywnie.
Z momentem, gdy zaczyna sobie uświadamiać, że jej życiem zaczyna rządzić alkohol, podejmuje "ciche" próby ograniczania picia, by udowodnić sobie, że nie straciła kontroli nad jego piciem.
O tym, że picie stało się ryzykowne świadczą poniższe obawy:
- regularne picie, upijanie się, częste „urywanie się filmu” i kace
- picie w samotności, w ukryciu lub zanizanie ilości wypitych trunków
- namawianie do picia innych
- ryzykowne zachowania pod wpływem alkoholu, konflikty z otoczeniem, prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości
- chowanie alkoholu „na zapas”
- częste wahania nastrojów
- traktowanie alkoholu jako pocieszyciela i sposób na ucieczkę od kłopotów
- picie by pozbyć się lub złagodzić objawy kaca
Nadużywanie alkoholu to jego spożywanie:
- w zbyt młodym wieku
- przed prowadzeniem pojazdów lub obsługą urządzeń mechanicznych
- w trakcie ciąży
- powodujące trudności w wykonywaniu stałych obowiązków (szkoła, praca, rodzina, dom)
- powodujące konflikty rodzinne, społeczne lub prawne
Podsumowując – by toast „Na zdrowie!” nie stracił swojego przesłania, należy zachować umiar i rozsądek w jego stosowaniu.