Alkohol z nielegalnych źródeł
Dokładniejsze określenie ilości nielegalnego alkoholu obecnego na rynku nie jest możliwe, między innymi z tego względu, iż jego cześć trafia do legalnej sieci sprzedaży i jest postrzegana przez konsumentów jako trunki pochodzące z pełni legalnego źródła. Legalny i nielegalny rynek napojów alkoholowych są ze sobą wzajemnie powiązane. Część czarnego obrotu odbywa się w ramach koncesjonowanej, legalnej sieci sprzedaży, bądź też odwrotnie, legalnie wyprodukowane towary rozprowadzane są za pomocą nielegalnej sieci dystrybucji. W niektórych punktach sprzedaży kwestia ich działania zgodnie z obowiązującym prawem może budzić pewne wątpliwości. Kupujący często nie interesują się tym, czy sprzedawca posiada ważną koncesję na sprzedaż napojów alkoholowych. Tymczasem pochodzenie trunków dostępnych na bazarach, placach handlowych czy w małych sklepikach niekiedy nie jest legalne.
Przeprowadza się obecnie wiele badań nad zakresem ogólnego występowania szarej strefy w gospodarce, niemniej jednak wciąż nie ma szczegółowych danych na temat nielegalnego rynku i konsumentów poszczególnych kategorii produktów i usług. Stąd też brak jest ogólnodostępnych danych urzędowych oraz wyników badań sondażowych, które koncentrowałyby się właśnie na nielegalnym obrocie alkoholem. Posiadane informacje w tym zakresie nie są wyczerpujące, gdyż opierają są jedynie na danych na temat przemytów oraz innych przestępstw dotyczących nielegalnej produkcji i handlu alkoholem.
Badania prowadzone na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wykazują, iż najczęściej kupowanym alkoholem w nielegalnych punktach jest piwo, następnie wódka, a w mniejszych ilościach – wino.
Wśród grona konsumentów zaopatrujących się w takich miejscach największą część stanowią mężczyźni, którzy nie ukończyli pięćdziesiątego roku życia. Także wolny stan cywilny jest częstszym, spotykanym wśród klientów nabywających nielegalne trunki. Niezgodny z prawem handel alkoholem najbardziej rozwija się w średniej wielkości miastach, najmniej na wsiach.
Jak wskazują statystyki, wykształcenie jest istotnym czynnikiem wpływającym na fakt korzystania z czarnego rynku alkoholowego. Najliczniejszą grupę wśród zainteresowanych stanowią ci posiadający wykształcenie zasadnicze zawodowe. Rzadko można spotkać wśród nich osoby z wyższym wykształceniem.
Zakupy w niepewnych punktach różnicują się ponadto ze względu na status społeczno - zawodowy konsumentów. Najchętniej po nielegalny alkohol sięgają bezrobotni, ale chętnych na tańsze trunki nie brakuje także wśród pracujących zawodowo, zwłaszcza robotników fizycznych. Popyt napędzają ponadto uczniowie i studenci. Stosunkowo najmniej liczną grupą konsumentów tego rynku są pracownicy umysłowi, indywidualni rolnicy, emeryci i renciści oraz osoby niepracujące zajmujące się prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci.
Na uwagę zasługuje fakt, iż poza koncesyjną sprzedażą alkoholu dwukrotnie rzadziej zainteresowane są osoby wierzące i praktykujące niż pozostała cześć społeczeństwa.
Nasuwa się pytanie, jakie czynniki, poza podstawowymi zmiennymi demograficznymi, wpływają na popyt na nielegalny alkohol. Zaobserwowano, że osoby zaopatrujące się w trunki na czarnym rynku piją więcej – zarówno w stosunku rocznym, jak i jednorazowo. Ilość spożywanego alkoholu przez daną osobę ma znaczący wpływ na to, czy będzie ona zainteresowana tańszym, nielegalnym jego zakupem. Im większy poziom rocznego spożycia alkoholu przez daną jednostkę, tym większe szanse na to, że stanie się ona klientem nielegalnego rynku. Bardzo trudno jest spotkać ich wśród abstynentów. Ten czynnik ma dużo większe znaczenie od aspektu ekonomicznego, czyli od poziomu dochodów.
Można też zaobserwować, iż większa część nielegalnego rynku napojów alkoholowych ma charakter detaliczny, gdyż większość jego konsumentów kupuje w ten sposób rzadko i w niewielkich ilościach.
Nabywcy nielegalnego alkoholu różnią się od pozostałych konsumentów nie tylko wielkością i wzorami konsumpcji, ale też intensywnością występowania innych problemów, chociażby zjawiskiem przemocy domowej. Najczęściej są to osoby przejawiające bardzo liberalne podejście do handlu i konsumpcji produktów alkoholowych, także poprzez osoby niepełnoletnie.
Wnioskując, można przyjąć, iż do pewnego stopnia czarny rynek alkoholowy jest częścią świata osób nadużywających alkoholu, choć jest to pewnego rodzaju uproszczenie.
Wydaje się zatem oczywiste, iż skuteczne przeciwdziałanie problemom alkoholowym powinno uwzględniać również zjawisko czarnego rynku. Jego dodatkowym zagrożeniem jest brak pewności, co do faktycznego składu nabywanych nielegalnie napojów alkoholowych oraz zwiększone ryzyko zatrucia toksycznymi związkami.