Alkohol w miejscu pracy
Rozumienie istoty uzależnienia oraz podejście do osób uzależnionych w polskich zakładach pracy pozostawia wiele do życzenia.
Dość szybko wraz z rozwojem uzależnienia pojawia się obniżenie wydajności wykonywanej pracy, przy czym nie jest istotne, czy dana osoba pije w pracy i znajduje się pod wpływem działania alkoholu w trakcie wykonywania swoich obowiązków zawodowych, czy też piła poprzedniego dnia i pracuje „na kacu”. W obu tych przypadkach jakość pracy takiej osoby jest zdecydowanie niższa niż zwykle. Picie alkoholu w miejscu pracy, przychodzenie w stanie nietrzeźwości lub na kacu nie tylko obniża jakość oraz efektywność wykonywania czynności zawodowych, zmniejsza również bezpieczeństwo pracy samego zainteresowanego oraz jego współpracowników. W przypadku kontaktu takiej osoby z klientami lub odbiorcami usług podważona zostaje wiarygodność firmy, w konsekwencji prowadząc do strat zarówno w aspekcie materialnym, jak i marketingowym. Oprócz strat z punktu widzenia pracodawcy, koszty nadmiernego picia ponosi oczywiście także sam pracownik. Jego picie może doprowadzić do utraty pracy, zrujnowania własnego zdrowia, zaprzepaszczenia swoich kwalifikacji oraz zburzyć więzi rodzinne.
W polskich firmach niestety często przymyka się oko na problem nadmiernego picia. Pracodawcy albo przyjmują postawę tolerującą, albo po prostu zwalniają z pracy, nie dając szansy na próbę zmiany zachowania. Problemy zdrowotne oraz spowodowana nimi niższa wydajność pracy stanowią doskonałe argumenty do zwolnienia danej osoby. Czasem pracodawcy sygnalizują, iż utrzymywanie się problemu nadużywania alkoholu będzie jednoznaczne ze zwolnieniem, jednakże nie oferują jakiejkolwiek pomocy ze swojej strony. Tymczasem zerwanie z nałogiem często nie jest możliwe bez odpowiedniej terapii oraz wsparcia od osób trzecich. Zainteresowane osoby mimo, iż podejmują samodzielne próby zaprzestania picia, to najczęściej okazują się one nieskuteczne, a nierzadko frustracja z tym związana pogłębia jedynie problem. Będące następstwem tego zwolnienie z pracy powoduje dalszy rozwój uzależnienia.
Pierwszym poprzedzającym wykrycie problemu z alkoholem sygnałem jest zauważalna zmiana zachowania danego pracownika. Staje się on nerwowy, niepunktualny, coraz częściej popełnia błędy. Nie można na nim polegać, nie dotrzymuje terminów, nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków. Coraz częściej zdarza mu się w ogóle nie przychodzić do pracy oraz wydłużać przerwy. Abstynencja w miejscu pracy alkoholików ma miejsce około szesnaście razy częściej niż pozostałych pracowników. Średnio dwa razy częściej chorują oni, a trzy razy częściej stają się ofiarami wypadków podczas wykonywania czynności zawodowych.
Często upływa wiele lat zanim nadmierne picie alkoholu i związane z tym następstwa zostaną w miejscu pracy zauważone, a dany pracownik zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Miejsce pracy stwarza bowiem wiele możliwości do ukrywania nałogu, zwłaszcza u osób obejmujących stanowiska kierownicze, które piją pod pretekstem licznych spotkań biznesowych.
Wielokrotnie udowodniono, iż osoba uzależniona po podjęciu leczenia może z powrotem być bardzo dobrym pracownikiem, a nawet lepszym niż w momencie poprzedzającym pojawienie się problemu z alkoholem. Dlatego też powinno takiej osobie dać się szansę. Z takiego założenia wychodzi wiele dużych zakładów pracy w Stanach Zjednoczonych oraz Europie Zachodniej. Korporacje świadomie podchodzące do kwestii zagrożenia alkoholizmem, mają wypracowaną określoną procedurę postępowania wobec osób z problemami alkoholowymi. Określony plan działania składa się z pewnych kroków, które dostosowuje się do każdej osoby potrzebującej pomocy indywidualnie. Pierwszym etapem pomocy ze stron pracodawcy jest uświadomienie pracownikowi jego błędnego zachowania oraz zaproponowanie pomocy. To dla niego sygnał, iż jego problem jest zauważalny i oceniany zdecydowanie negatywnie. Przełożony powinien w tym momencie określić swoje oczekiwania co do zmiany zachowania podwładnego. Jeśli to nie wystarcza, kolejnym krokiem jest zazwyczaj powiadomienie zainteresowanego o tym, że warunkiem utrzymania przez niego miejsca pracy jest podjęcie jakiś konkretnych działań prowadzących do zerwania z nałogiem, a więc skorzystanie z pomocy lekarskiej czy grup wsparcia. Często pracodawca kontaktuje się z rodziną osoby uzależnionej, gdyż jej wiedza o zastosowanym postępowaniu oraz jej wsparcie, a także konsekwentne zachowanie wobec nałogowca decydują w dużej mierze o skuteczności terapii. Dobry pracodawca, oferując swoją pomoc, powinien jednocześnie zawrzeć z osobą mającą problem swoistą umowę, iż skorzystanie z niej i wyjście z nałogu zapewni mu utrzymanie stanowiska lub ponowne przyjęcie do pracy po skończonej terapii. Liczne badania wskazują na to, że osoby pracujące, w przeciwieństwie do bezrobotnych mają zdecydowanie większe szanse na pozytywne ukończenie terapii oraz późniejsze zachowanie abstynencji.
Mając do czynienia z osobą uzależnioną, jednym z najtrudniejszych zadań jest odpowiednie zmotywowanie jej do podjęcia leczenia. Uzależnienie od alkoholu jest chorobą, która charakteryzuje się pewnym mechanizmem zaprzeczania istnienia problemu u nałogowca. W konfrontacji z otoczeniem tworzy on własny system iluzji i zaprzeczeń. Rozważny pracodawca nie powinien się jednak dystansować do problemu, powinien unikać najprostszych rozwiązań, czyli np. zwolnienia z pracy. Podęcie odpowiednich działań powinno obejmować szereg zachowań zapobiegawczych, a w razie wykrycia problemu – prowadzących do jego rozwiązania. W ramach profilaktyki można realizować różne programy informacyjne, edukacyjne i treningowych dotyczące bezpieczeństwa pracy oraz zdrowego stylu życia. Świadomy przełożony ma umiejętność identyfikacji oraz oceny problemów pracowniczych oraz odpowiedniego reagowania w momencie ich wykrycia.