„Ludzie modlą się o zdrowie, a robią wszystko co zdrowiu przeciwne” – mówił Diogenes z Synopy, grecki filozof, przedstawiciel szkoły cyników. Chyba miał dużo racji…
Czym jest zdrowie? Zwykło się o nim myśleć jako o braku chorób oraz ogólnym dobrym samopoczuciu. Według definicji WHO zdrowie oznacza stan pełnego, dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego oraz socjalnego, co przekłada się na taki stan, w którym budowa i czynność wszystkich tkanek i narządów jest prawidłowa i zapewnia wewnętrzną równowagę oraz zdolność przystosowania się do otaczających warunków.
Zdrowie jest najcenniejszym ludzkim zasobem, którym każdy z nas powinien świadomie, odpowiedzialnie zarządzać. To ono przede wszystkim decyduje o jakości całego życia, dlatego, chcąc by długo nam służyło, powinniśmy je chronić przed różnymi dysfunkcjami.
Tymczasem w Polsce nie istnieje wystarczający, powszechny, obowiązkowy i systematyczny proces edukacji zdrowotnej. To duży błąd, gdyż już najmłodszych powinno uczyć się zasad mądrego gospodarowania zdrowiem, reguł zdrowego odżywiania się i trybu życia, podkreślać potrzebę aktywności fizycznej oraz ostrzegać o niebezpieczeństwach związanych ze stosowaniem używek.
Niestety stan zdrowia przeciętnego Polaka nie jest dobry… Wyniki europejskiego sondażu na temat zdrowia Europe Health 2008 uwidaczniają dużą skalę naszych rozmaitych dolegliwości. Statystyki mówią same za siebie – 41% Polaków dotkniętych jest chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak stres i bezsenność, 36% cierpi na zaburzenia snu, 22% na depresję, 34% ma zbyt wysoki poziom cholesterolu, 29% ma problemy ze słuchem, 24% - z zaparciami, a 20% badanych Polaków ma problemy z pamięcią lub choruje na cukrzycę.
Co sprawia, że nasze zdrowie podupada? Głównymi tego przyczynami są:
- nie urozmaicony, nieracjonalny sposób żywienia, spożywanie nadmiernej liczby kalorii, tłuszczów, węglowodanów i soli oraz niewystarczającej ilości warzyw, owoców i ryb morskich
- częste przejadanie się, spożywanie posiłków mimo braku uczucia głodu lub też nieregularne jedzenie i zbyt duże odstępy między poszczególnymi posiłkami
- siedzący tryb życia, brak ruchu, zbyt niska aktywność fizyczna
- skłonność do używek – alkoholu, nikotyny, narkotyków
- samotność, brak ciepła rodzinnego, postępujący zanik więzi społecznych
- nadmiar stresów, nerwowy tryb życia
Polacy nieustannie narzekają na zły stan opieki zdrowotnej w naszym kraju. Jednocześnie wierzą, że pieniądze wydane na leczenie i leki mogą zdziałać cuda i zlikwidować wszelkie dolegliwości. Niestety, żaden wzrost nakładów na służbę zdrowia nie zaspokoi potrzeb społeczeństwa, które samo niejako na własne życzenie funduje sobie rozmaite choroby. Często nie dostrzegamy, że będąc niewolnikiem nałogów czy prowadząc siedzący tryb życia, przez wiele lat sami pracujemy nad późniejszymi schorzeniami.
Szanowanie własnego zdrowia wiąże się z pewną dyscypliną, wymaga odrobiny wysiłku, do którego nie każdy jest zdolny w odpowiednim czasie. „Używanie” życia jest wynikiem naszej hedonistycznej natury, nie lubimy się ograniczać i czegoś sobie odmawiać.
Dopiero ciężka choroba, niekiedy nawet zagrożenie życia uświadamiają nam, że ich źródłem mogły być nasze własne zaniedbania i lekkomyślność…
Podsumowując, można użyć staropolskiego przysłowia – zdrowie jest bogactwem, które jedni mnożą, a drudzy marnują.