Zapobieganie uzależnieniom od kołyski
Jak możesz ustrzec własne dziecko przed wpadnięciem w uzależnienie?
Podczas okresu dzieciństwa rodzice oraz wychowawcy stanowią dla podopiecznych wzorce o największym znaczeniu. Dopiero w wieku poprzedzającym okres dojrzewania oraz wiek młodzieńczy dorastające dzieci zaczynają dostrzegać inne autorytety. Do tego czasu najbliższe osoby powinny wpoić im pierwsze, zasadnicze normy i wartości, które dadzą im orientację w świecie. Na tym etapie, gdy dziecko dopiero zaczyna odkrywać świat i wszystko jest dla niego nowe, rodzic czy inny opiekun powinien zademonstrować mu określony, prawidłowy styl życia. Dziecko nie będzie się bowiem dziwić, gdy zaobserwuje, że mama czy tato każdego dnia pije alkohol, lub nawet przy błahej niedyspozycji zażywa lekarstwa, tylko przyjmie określony styl funkcjonowania jako prawidłowy i normalny. W innym wypadku rodzice jano i wyraźnie komunikują pociechom, iż życie staje się lepsze, np. dzięki substancjom chemicznym. Nie rozróżniają one jeszcze ”dobrych” rzeczy od „złych”, dlatego tak łatwo przejmują to, co widzą i przeżywają każdego dnia.
Oznacza to mianowicie, iż jeśli od najmłodszych lat dziecko będzie miało do czynienia ze świadomym podejściem rodziców do konsumpcji wszelkich produktów, czyli alkoholu, leków, pożywienia itd., a także z odpowiednim podejściem do siebie samych, środowiska oraz innych ludzi, tym bardziej prawdopodobne jest to, że przejmie od nich owe racjonalne wzorce.
Dorośli dążący do świadomego poruszania się wśród istniejących sytuacji konsumpcyjnych, nawet w odniesieniu do drobnych, z pozoru błachych rzeczy mogą stać się dobrym przykładem dla przyszłych świadomych dorosłych.
Twierdzi się, w pewnym sensie nie bezpodstawnie, iż młody człowiek wchodzący w okres dojrzewania – odcina się niejako od wpływu rodziców. Presja rówieśników i otoczenia sprawia, że mimo iż rodzicielskie możliwości modelowania postaw zmniejszają się, jednak nie zanikają całkowicie. Z pewnością im bardziej to, co rodzice mówią zgadza się z tym, co robią, jak żyją, tym większy będzie ich wpływ na dorastające dzieci. Zachowanie zasad racjonalności i umiarkowania jest przy tym niezwykle istotna. I tak na przykładzie alkoholu, jeśli rodzice unikają go ze względów zdrowotnych bądź z powodu własnych preferencji smakowych, pijąc jedynie małe ilości, w wyjątkowych okazjach – stanowią bardzo dobrzy przykład. Z kolei jeśli są fanatycznymi abstynentami, potępiają napoje alkoholowe jako niemoralne – ich przesłanie będzie dla dziecka mniej sugestywne, a przesadne moralizowanie może wpłynąć na pojawienie się u niego nieodpartej pokusy eksperymentowania z trunkami.
By stworzyć u dziecka prawidłowy kręgosłup moralny, należy okazywać mu miłość w sposób konsekwentny. Do najpoważniejszych zaburzeń z tym związanych dochodzi w rodzinach, w których jedno lub oboje rodziców jest od czegoś uzależnionych. Wówczas, przy sprzyjającym scenariuszu dziecko ma rodzica, które troszczy się o nie, ale tylko wtedy, gdy jest w lepszej formie. Dziecko nie może na takiej wybiórczej miłości polegać, nie rozumie, od czego zależy owo uczucie, myśli nawet, że ono samo jest tego przyczyną. Gdy więc miłość nie jest okazywana konsekwentnie i konkretnie, zagubione dziecko wzrasta w przekonaniu, iż nie jest kochane i że nikomu nie opłaca się ufać.
Natomiast prawdziwa, rozsądna miłość daje obu stronom poczucie więzi z rodziną, będąc jednocześnie istotnym elementem wychowania prewencyjnego.
To, jak dziecko będzie się zachowywało w przyszłym, dorosłym życiu zależy w znacznej mierze od tego, jak zostanie wychowane. Najlepszą metodą wydaje się być postępowanie rodziców wobec dziecka oparte na bazie partnerstwa oraz współpracy. Należy stworzyć takie relacje, w których będzie panował wzajemny szacunek oraz ciągły dialog na temat zasad i sposobów postępowania, przy czym powinny być one dostosowane odpowiednio do danego wieku dziecka. Wspólnie ustalone reguły powinny być egzekwowane konsekwentnie, omawiane w przypadku ich złamania, przy zachowaniu otwartości na drugą stronę oraz szczerości. W ten sposób łatwo wykształci się autorytet rodziców, który jednak nie powinien być mylony z demonstrowaniem władzy. Wymaga on także od rodziców ich własnej silnej osobowości, empatii oraz zdolności zrozumienia dziecięcego świata, a także, o czym już była mowa – „modelowego postępowania”. W taki sposób dzieci zostają wyposażone w siłę i oparcie, potrzebne im do samodzielnego działania, zachowując przy tym odpowiedni dystans do rodziców.