Onychofagia (z greckiego: onycho – paznokieć, phagia – jeść) to nawykowe obgryzanie paznokci, najczęściej występujące u dzieci oraz młodzieży.
Wiadomo, iż istnieje zależność między poziomem stresu a obgryzaniem paznokci. Problem ten dotyczy nawet 45% młodych ludzi. U większości z nich nerwowe obgryzanie zanika wraz z upływem czasu, jednak około 15% dorosłych nie potrafi zwalczyć tego nawyku.
Istnieją dwie odmiany tego zaburzenia: „łagodna onychofagia” (mild) oraz „niebezpieczna onychofagia” (severe). Pierwszy przypadek oznacza obgryzanie paznokci i skórek sporadycznie, w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego, natomiast w drugim kaleczenie dłoni jest jedynym sposobem na radzenie sobie z nerwami. Gdy tylko ta czynność daje chwile ukojenia, mamy do czynienia z formą autoagresji i samookaleczania.
Obgryzanie czasem stanowi główną aktywność lub też towarzyszy chorym podczas wykonywania innych czynności. Najczęściej odbywa się w sposób automatyczny, jakby w transie.
Oczywistym efektem obgryzania paznokci i skórek są brzydkie, nieestetyczne, poranione dłonie. Jednak to nie wszystko - szacuje się, iż pod paznokciami gromadzi się więcej bakterii nawet niż na muszli klozetowej, dlatego czynność ta to narażanie się na wiele chorób. Konsekwencją tego nawyku mogą być zakażenia dróg pokarmowych, infekcje bakteryjne i grzybicze, zarażenie się owsikami, tasiemcem, glistą ludzką, a nawet zapalenie wątroby. Obgryzanie paznokci od najmłodszych lat dodatkowo grozi zniekształceniem szczęk.
Osoby nałogowo obgryzające paznokcie odczuwają zawstydzenie w różnych sytuacjach społecznych, starają się ukryć swój problem, trzymając poranione ręce w kieszeniach lub za plecami.
Najczęściej obgryzanie paznokci wiąże się z jakimś negatywnym stanem samopoczucia, jest sygnałem, że „obgryzasz” odczuwa niepokój, nagłą konieczność wyładowania skumulowanego wewnątrz siebie napięcia. Część lekarzy twierdzi też, że podłoże tego zaburzenia wynika z nadwrażliwości emocjonalnej, niskiej samooceny, zakompleksienia, pobudliwości i lękowości.
Mechaniczne obgryzanie paznokci pozwala takim osobom rozładować lęk, zdenerwowanie, złość czy zakłopotanie w danej chwili. Czynność ta może się też wiązać z emocjami pozytywnym, podobnie jak palacz sięga po papierosa, onychofagik skubie i podgryza swoje paznokcie.
W niektórych przypadkach obgryzanie paznokci jest kłopotliwym przyzwyczajeniem, z którym można skutecznie walczyć. W chwili, gdy mamy ochotę włożenia palców do ust można spróbować czymś je zastąpić, np. paluszkami, ziarnami czy suszonymi owocami, można też żuć gumę. Dodatkowo warto jest mieć coś w rękach, bawić się długopisem lub miękką piłeczką. Skutecznym sposobem jest także malowanie paznokci specjalnym lakierem o wyjątkowo gorzkim smaku, przeznaczonym właśnie do tego, by oduczać obgryzania.
Jeśli obgryzanie jest objawem głębszych problemów osobowościowych, to odzwyczajenie się od tego nawyku stanowi jedynie usunięcie jego oznaki. Należy wtedy podjąć kroki zwalczające przyczyny takiego stanu rzeczy, gdyż w innym przypadku organizm może znaleźć inny sposób na rozładowanie emocjonalnego napięcia.
Obgryzanie paznokci należy do kompulsywnych nawyków redukujących nadmierne napięcie emocjonalne. Czasem pojawia się również w momentach znudzenia i braku aktywności – jako dodatkowa stymulacja dla systemu nerwowego. Świadczy to o tym, że dla osób cierpiących na onychofagię, obgryzanie paznokci jest przyjemnością samo w sobie. W momencie kaleczenia dłoni dana osoba nie czuje bólu, przykre skutki odczuwane są później. Jest to możliwe dlatego, że podczas samego obgryzania w krwi osoby cierpiącej na onychofagię wytwarza się hormon szczęścia – endorfina, która eliminuje ból, poprawia samopoczucie i przywraca psychiczną równowagę organizmu. To właśnie ta właściwość samookaleczenia się sprawia, że często przeradza się ono w nałóg, którego pozbycie się jest tak trudne, jak w przypadku każdego innego uzależnienia. Osoba pozbawiona możliwości wykonywania swoich kompulsywnych nawyków, traci sposób na poprawienie sobie samopoczucia, rozładowanie napięcia oraz przywrócenia poczucia bezpieczeństwa.
Według lekarzy źródła onychofagii należy poszukiwać w traumatycznych przeżyciach w domu rodzinnym, w okresie dzieciństwa. Choroba może być następstwem dużego stresu, z którym niedojrzała psychika nie jest w stanie sobie poradzić.
Niekiedy sytuacja jest inna, obgryzanie paznokci może być także skutkiem nadopiekuńczości, nadmiernych wymagań stawianych dziecku przez rodziców.
Czasem relacje w rodzinie są pełne konfliktów, powodowanych przez nadmierną zależność dzieci od rodziców, zwłaszcza od matek. To w okresie wchodzenia dziecka w dorosłość zaburza naturalny proces separacji. Wtedy obgryzanie paznokci może być aktem wyładowania, pozwalającym wyłamać się spod ścisłej kontroli rodziny.
Specjaliści uważają, iż leczenie onychofagii, podobnie jak w przypadku innych zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych powinno łączyć farmakoterapię z terapią behawioralną. Oznacza to stosowanie pod nadzorem lekarza leków antydepresyjnych oraz tzw. HRT (ang. Habit Reversal Training), czyli treningu zmiany nawyków. Jest to czterostopniowy proces uświadamiania sobie swoich złych nawyków, połączony z nauką relaksacji, prawidłowego oddychania, koncentracji na własnych odczuciach oraz kontroli napięcia mięśni ciała. Istotna jest także nauka techniki kontroli bodźców, która pozwala rozpoznanie i późniejsze eliminowanie czynników związanych z kompulsywnymi zachowaniami.
Innymi metodami na pozbycie się nałogu obgryzania paznokci jest hipnoterapia lub terapia poprzez twórczość.
Onychofagia może być niezdrowym nawykiem, prostym i szybkim sposobem na rozładowanie negatywnych uczuć, ale może też być skutkiem głębszych zaburzeń osobowości. Gdy w miejsce zwalczonego nałogu obgryzania paznokci pojawi się inne uzależnienie, oznacza to, iż przyczyna zaburzeń tkwi głębiej.