Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Zespół ekspertów z ośrodka Vic Health, organizacji Cancer Council oraz należącego do Światowej Organizacji Zdrowia centrum walki z otyłością na Deakin University ostrzega, że taktyka marketingowa stosowana przez producentów niezdrowej żywności przypomina tą, jaką lata temu wynalazły wielkie koncerny tytoniowe.
Tytoniowi giganci nawet na długo po pojawieniu się naukowych dowodów na szkodliwość papierosowego dymu opóźniali wprowadzenie restrykcji prawnych regulujących sprzedaż wyrobów tytoniowych. Stosując odpowiednią taktykę markietingową i lobbing podważali wiarygodność badań naukowych i argumentowali, iż zakup papierosów powinien pozostawać wolnym wyborem konsumentów, gdyż jakiekolwiek restrykcje prawne stanowią ograniczenie wolności rynku.
Ludność wielu państw, w tym także Polski już od lat zmaga się z plagą otyłości. Specjaliści ostrzegają, że obecne pokolenie młodzieży będzie pierwszym, którego średnia długość życia będzie niższa niż długość życia ich rodziców. Już teraz w statystykach zachorowań widoczny jest problem wpływu otyłości na zapadalność na różne choroby. Jednak nawet w obliczu tych faktów władze państw niechętnie podejmują jakiekolwiek kroki w postaci restrykcji dla producentów najbardziej niezdrowej żywności.
Specjaliści proponują takie rozwiązania jak zwiększenie opodatkowania fast foodów, słodyczy i innych tłustych produktów, odgórne ustalenie norm zawartości soli, cukrów i tłuszczy w poszczególnych produktach, ograniczenie reklam, zwłaszcza tych kierowanych do najmłodszych konsumentów, czy też znakowanie opakowań z niezdrową żywnością.
Eksperci zauważają, że nawet pomysł firm tytoniowych, by produkować papierosy "light" o rzekomej obniżonej zawartości substancji smolistych i nikotyny przypomina deklaracje producentów żywności o obniżeniu zawartości cukrów lub tłuszczu w poszczególnych produktach. Ich zdaniem wiele stosowanych argumentów i metod perswazji przypomina wypróbowane wcześniej środki stosowane przez koncerny tytoniowe.
Tymczasem mimo, że politycy często zdają sobie sprawę ze szkodliwości niezdrowej żywności, to jednak niewielu z nich nie decyduje się na podjęcie konkretnych działań ograniczających ich spożycie. Choroby spowodowane otyłością są wprawdzie bardzo kosztowne dla skarbu państw, jednak przy obecnej sytuacji gospodarczej produkcja żywności, także tej niezdrowej przynosi duże zyski, stanowiąc dużą część produktu krajowego. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż wielu polityków, członków zarządów i organizacji eksperckich ma swoje udziały lub powiązania z przemysłem spożywczym.
Wszystko wskazuje więc na to, że sposób odżywiania się będzie należał do mniej lub bardziej świadomego wyboru samych konsumentów. O ile z jednej strony wydaje się to oczywistą zasadą wolnego rynku, to jednak z drugiej - może zaszkodzić zdrowiu wielu konsumentów podatnych na wpływy działań marketingowych stosowanych przez producentów fast foodów. Jak wiadomo, reklamy najskuteczniej przemawiają do najmłodszych.