Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Okazuje się, że operacje plastyczne czy zastrzyki z botoksu nie sa najbardziej inwazyjnymi sposobami na osiągnięcie ideału, o ile w ogóle taki istnieje...
Wśród młodych Rosjanek rozpowszechniła się ostatnio niebezpieczna moda na operacje wydłużania nóg. Dziewczyny coraz częściej zgłaszają się do klinik ortopedycznych na zabieg chirurgiczny, który już od jakiegoś czasu cieszy się popularnością wśród niewysokich Chinek.
Bezpodstawne z medycznego punktu widzenia operacje wydłużania nóg budzą wiele kontrowersji. Takim praktykom sprzeciwiają się europejscy, w tym także polscy lekarze. Zdaniem wielu specjalistów są one igraniem z naturą i czystą fanaberią, która może doprowadzić do nieszczęścia.
Operacja ta polega na połamaniu kości za pomocą specjalnego dłuta chirurgicznego, a następnie usztywnieniu na dziewięć miesięcy nóg w specjalnym żelaznym stelażu, który ma rozciągnąć kończyny. W tym czasie, w przerwach między połamanymi kośćmi powstaje nowa tkanka, która może wydłużyć nogi nawet o około 7 centymetrów.
Metoda ta o dawna stosowana jest się na całym świecie, jednak tylko wtedy, gdy istnieją ku temu realne przesłanki medyczne, np. w przypadku różnicy w długości kończyn lub u pacjentów dotkniętych karłowatością.
Niestety, coraz większą część pacjentów ortopedycznych klinik stanowią dziś całkowicie zdrowe, młode kobiety, które za wszelką cenę pragną dodać sobie kilka centymetrów wzrostu.
Specjaliści podkreślają, że operacja wydłużenia nóg może być bardzo niebezpieczna, ponieważ oprócz kości wydłużeniu podlegają też mięśnie i naczynia krwionośne. Ubocznymi skutkami zabiegu mogą być zaburzenia wzrostu, stany zapalne kości lub tkanek miękkich.
Cena operacji wynosi około 80 tysięcy złotych, a efekt jednego zabiegu nie zawsze jest zadowalający.
Po anoreksji, bulimii, uzależnienia od operacji plastycznych, nastała w końcu era wycinania żeber i łamania nóg. Wszystko to za sprawą obsesyjnego pragnienia bycia pięknym, szczupłym i wysokim...