Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Zespół polskich naukowców z Instytutu Żywności i Żywienia pod kierownictwem prof. Marka Naruszewicza z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dowiódł, że regularne spożywanie chipsów znacznie zwiększa ryzyko choroby serca.
Ta ulubiona przez wielu przekąska zawiera duże ilości akrylamidu, który zwiększa ryzyko zachorowania na różne nowotwory i jest toksyczny dla układu nerwowego. Wyniki najnowszych badań świadczą, że częste i regularne ich spożywanie może powodować przewlekły stan zapalny w organizmie, przez co ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej serca podnosi się.
pieczywo chrupkie oraz płatki kukurydziane.
powstający podczas obróbki termicznej produktów spożywczych zawierających skrobię i krochmal. Duże jego ilości powstają przy smażeniu i pieczeniu chipsów, frytek czy mięs, zawierają go także niektóre gatunki chleba,
Do organizmu akrylamid dostaje się poprzez układ pokarmowy, skórę (z kosmetyków i wody) oraz przez układ oddechowy (znacze jego ilości powstają w czasie palenia papierosów).
"Śmieciowe jedzenie" zawierające duże ilości akrylamidu jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci i młodzieży. Jest on trucizną, której dawka przeliczana jest na kilogram masy ciała. Taka sama paczka chipsów dostarczy więc znacznie więcej szkodliwego związku do orgaznizmu dziecka niż osoby dorosłej.
Zdaniem naukowców stałe spożywanie niezdrowych przekąsek może negatywnie wpływać na centralny układ nerwowy, co z kolei może się przekładać m.in. na trudności w nauce.
Polscy specjaliści jako pierwsi na świecie udowodnili takie zagrożenia dla zdrowia związane z regularnym spożywaniaem chipsów. Okazuje się, że dodatkowe kilogramy to nie jedyny negatywny skutek ich podjadania.
Apelują, by ograniczyć spożycie tego rodzaju żywności szczególnie przez dzieci i młodzież. Na początek proponują, by zniknęła ona całkowicie ze szkolnych sklepików.