Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich, których posiłek bez sporego kawałka "mięcha" to nie posiłek...
Naukowcy z Jerozolimy ustalili, że mięsne menu wcale nie musi podwyższać poziomu cholesterolu we krwi. By zniwelować niekorzystne właściwości mięsa wystarczy kieliszek czerwonego wina. Zawarte w nim polifenole zapobiegają gromadzeniu się w organizmie złego cholesterolu, który jak wiadomo może uszkadzać naczynia krwionośne i prowadzić do chorób serca.
W badaniu wzięły udział dwie grupy ochotników. Wszystkich karmiono tłustymi potrawami z czerwonego mięsa, ale osobom z pierwszej grupy podawano też do posiłku kieliszek czerwonego wina.
Okazało się, że we krwi uczestników z drugiej grupy znacznie podwyższył się poziom dialdehydu malonowego, substancji mającej związek z przyswajaniem tłuszczy oraz złego cholesterolu LDL. Po czterech dniach mięsnej diety poziom cholesterolu w ich krwi podniósł się aż o 97% względem stanu początkowego.
W grupie pierwszej, częstowanej czerwonym winem, nie zaobserwowano podobnego zjawiska. Wszystko dzięki polifenolom, które pracując w jelitach znacznie ograniczają przyswajalność tłuszczy.