Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Kilka dni temu w Sejmie odbyła się konferencja pt. "Czy stać nas na złe odżywianie dzieci?". Eksperci dywagowali na temat diety najmłodszych Polaków. Uznali, że nieprawidłowe żywienie zaczyna się już w wieku niemowlęcym i dzieciństwie. Nic dziwnego, że później dzieci są otyłe i zapadają na "dorosłe" choroby.
Fakty są bezlitosne - polskie dzieci źle się odżywiają i jeśli sytuacja się nie zmieni, to już w 2030 roku łączne koszty związane z leczeniem cukrzycy i chorób serca przekroczą 100 miliardów złotych. Wnioski nasuwjają się same - naszego kraju zwyczajnie nie stać na złe odżywianie dzieci...
Tymczasem nieprawidłowe żywienie zaczyna się już w wieku niemowlęcym i wczesnym dzieciństwie. Niestety, późniejszy styl życia Polaków cechuje zła dieta i niska aktywność fizyczna.
Podczas konferencji eksperci przytoczyli dane z najnowszych badań z udziałem dzieci w wieku od 6 do 36 miesięcy, wykonanych przez ekspertów Instytutu Matki i Dziecka oraz Centrum Zdrowia Dziecka.
Świadczą one, że ponad połowa dzieci pomiędzy 1 a 3 rokiem życia ma nieprawidłowy wskaźnik masy ciała BMI. Maluchy spożywają za dużo posiłków w ciągu dnia i zjadają trzy razy więcej białka niż aktualne zalecenia. Jednocześnie aż 80% dzieci ma w diecie niedobór wapnia i witaminy D, 90% dzieci spożywa za dużo soli, a 80% za dużo cukru. Wszystko to ma bezpośredni wpływ na kontynuację złego odżywiania w wieku szkolnym i życiu dorosłym, co bardzo często prowadzi do nadwagi i otyłości.
Okazuje się, że ponad 16% dziewcząt oraz ponad 21% chłopców ma nadwagę lub otyłość, 11% ma podwyższone ciśnienie tętnicze krwi. Aż 20% niemowląt karmionych jest 10, a nawet więcej razy na dobę.
Eksperci przypominają, że dziecięca dieta powinna być urozmaicona, posiłki jadane regularnie, a wielkość porcji dostosowana do wieku i potrzeb organizmu. Nieprawidłowe żywienie, w którym występuje zarówno niedobór, jak i nadmiar wielu składników, zawsze będzie miało negatywne konsekwencje. Źle zbilansowana dieta od najmłodszych lat może skutkować m.in. zaburzeniami wzrostu i rozwoju dzieci, nadwagą czy otyłością, a w wieku dorosłym zwiększonym ryzykiem cukrzycy typu 2 czy chorób serca.