Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Kolorowe czasopisma i media dyktują dziś określone standardy piękna. Sprostanie im nie jest łatwe, wymaga interwencji skalpela i nieustannego, wręcz paranoicznego dbania o wygląd zewnętrzny.
Niemiecki projektant Meike Harde postanowił udowodnić, że modyfikowane w programach graficznych fotografie mają się nijak do realnych kobiet.
W swojej wystawie zatytułowanej "Zbyt piękne, by było prawdziwe", zaprezentował serię kobiecych masek dokładnie zasłaniających oczy oraz usta, stworzonych na podstawie zdjęć popularnych celebrytek.
Do udziału w projekcie artysta zaprosił uczestniczki wystawy w Saarbruecken w Niemczech. Niektóre z nich nałożyły maski i przechadzały się w nich po salach wystawowych. Ich sztuczność wywoływała reakcje zdziwienia, konsternacji i niepokoju u innych. Maski bynajmniej nie dodawały kobietom uroku – uczyniły ich urodę karykaturalną i straszną.
Celem projektanta było pokazanie, że promowany za pomocą programów graficznych kanon "idealnej" urody jest nierealny, a w zestawieniu z prawdziwą ludzką twarzą może być zwyczajnie brzydki.