Furorę w salonach kosmetycznych na całym świecie robi teraz tzw. "wampirzy lifting". Jest on alternatywą dla kobiet, które nie chcą stosować botoxu lub boją się operacji plastycznej.





Na czym on polega? Pacjentce wstrzykiwana jest pod skórę w linii zmarszczki jej własna krew, poddana wcześniej specjalnej obróbce, w wyniku której powstaje bardzo skondensowana zawiesina płytek krwi. Powoduje ona proliferację, czyli namnażanie komórek i przyspieszoną produkcję kolagenu.




Podobno zastrzyki z tego płynu ustrojowego bardzo dobrze wypełniają zmarszczki, nawet te najmniejsze, a skóra po ich zastosowaniu staje się odświeżona i odmłodzona.





Specjaliści zapewniają, że "wampirzy lifting" jest całkowicie bezpieczny dla zdrowia i nie przynosi żadnych skutków ubocznych.




Obecnie na całym świecie częściej od skomplikowanych operacji plastycznych wykonywane są zabiegi, które nie są aż tak inwazyjne i zmieniają wygląd szybko, a po ich wykonaniu niemal natychmiast można wrócić do codziennych obowiązków.




Klientki chętnie wybierają szybkie zabiegi wykonywane bez znieczulenia ogólnego, mimo że są one drogie i z reguły ich efekty mają przejściowy charakter.