Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy odkryli, że łagodniejsze oświetlenie i spokojna, relaksująca muzyka w restauracjach typu fast food mogą wpłynąć na zmniejszenie apetytu klientów.
Taka metamorfoza lokalu sprawia, że liczba pochłanianaych przez nich kalorii zmniejsza się o około 18%. Dodatkowo, odczuwają oni wówczas większą przyjemność z jedzenia.
Jak zaobserwowali badacze, klienci nie zamawiali wprawdzie innych, zdrowszych potraw, ale zaczynali jeść mniej - zamiast 949 kilokalorii zadowalali się 775.
Wyniki amerykańskiego studium przeczą tezie mówiącej, że w relaksujących warunkach ludzie stają się większymi łasuchami - składają większe zamówienia i zjadają więcej niż w typowych okolicznościach. Okazuje się, że jest zupełnie na odwrót. Odprężające środowisko ogranicza konsumpcję oraz zwiększa satysfakcję klientów.
Ciekawe, jak restauracje typu fast food wykorzystają tą informację. By uchronić się przed oskarżeniami o przyczynianie się do epidemii otyłości, mogłyby wprowadzić proste zmiany - zrezygnować z jasnego oświetlenia i odbijających dźwięki powierzchni. W ten sposób ograniczyłyby przejadanie się swoich klientów i jednocześnie podwyższyły ich zadowolenie. Drugą możliwą opcją jest zrobienie czegoś zupełnie przeciwnego - intensyfikacja bodźców sprzyjająca "pochłanianiu" wszystkiego z talerza...
Jeśli zdarza Ci się spożywać posiłki w restauracji typu fast food, dokładnie rozejrzyj się po lokalu i sprawdź, jaką taktykę stosuje...