Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Od dawna wiadomo, że palenie papierosów zwiększa ryzyko cukrzycy typu 2. Wyniki najnowszego badania przeprowadzonego przez amerykańskich naukowców świadczą o tym, że w grupie podwyższonego ryzyka znajdują się także osoby, które same nie palą, ale wdychają dym tytoniowy przebywając w otoczeniu palaczy.
Wśród osób narażonych na bierne palenie odsetek tych otyłych i cierpiących na cukrzycę typu 2 jest wyższy niż wśród osób, które nie stykają się z dymem papierosowym.
W amerykańskim studium uwzględniono dane dotyczące ponad 6300 dorosłych. Do grupy czynnych palaczy zaliczono 25% z nich, czyli osoby które przyznawały, że palą papierosy i u których poziom kotyniny w surowicy wynosił ponad 3 ng/ml. Grupę niepalących stanowiło 41% osób, u których stężenie kotyniny wynosiło poniżej 0,05 ng/ml. Do trzeciej grupy zaliczono osoby twierdzące, że nie palą, ale poziom kotyniny przekraczał u nich 0,05% ng/ml - bierni palacze stanowili 34% próby.
W badaniu uwzględniono wiek, płeć, rasę, spożycie alkoholu i aktywność fizyczną respondentów. Okazało się, że w porównaniu do grupy niepalących, w ciągu ubiegłych 3 miesięcy bierni palacze mieli silniejszą insulinooporność, wyższe stężenie glukozy na czczo oraz wyższy poziom hemoglobiny glikowanej świadczącej o cukrzycy typu 2.
U palaczy czynnych i biernych ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 było tak samo wysokie.