Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Najnowsze badanie przeprowadzone przez amerykańskich naukowców wykazało, że jedną z przyczyn depresji może być niedobór witaminy D, której organizm szczególnie potrzebuje zimą.
To dodatkowy powód, dla którego powinniśmy zwracać uwagę, czy przyswajamy jej wystarczające ilości. Wcześniej wykazano, że zbyt niski poziom witaminy D w organizmie wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi - od chorób układu sercowo-naczyniowego, przez choroby autoimmunologiczne, choroby zakaźne, osteoporozę, otyłość i cukrzycę, niektóre nowotwory, po schorzenia neurologiczne, jak alzheimer czy parkinson.
Amerykanie zebrali i przeanalizowali dane dotyczące blisko 12,6 tysięcy osób. Na tej podstawie stwierdzili, że osoby mające wyższy poziom witaminy D w organizmie znacznie rzadziej miały objawy depresji. Niższe ryzyko było szczególnie widoczne wśród tych badanych, którzy cierpieli na depresję w przeszłości.
Niski poziom witaminy D powiązano z kolei z występowaniem symptomów depresji, zwłaszcza u osób z historią tej choroby.
Autorzy badania zaproponowali, by u pacjentów podstawowej opieki zdrowotnej, którzy w przeszłości cierpieli na depresję stosować oznaczanie poziomu witaminy D.
Przypominamy, że witamina D w największych ilościach dostarczana jest organizmowi poprzez promienie słoneczne, jej źródłem są także niektóre pokarmy, np. tłuste ryby morskie, tran, wątróbka, żółtko jaj, mleko i jego przetwory.