Być może niedługo na rynku pojawi się nowy produkt pomocny w zwalczaniu otyłości - odchudzająca guma do żucia. W smaku będzie ona przypominała tradycyjne miętowe lub owocowe drażetki i listki, ale jej skład będzie już zupełnie inny.






Odchudzająca guma zawierać będzie polipeptyd YY, jeden z hormonów wywołujących uczucie sytości. Wydziela się on do krwiobiegu zarówno w czasie jedzenia - jego ilość rośnie wraz z liczbą spożytych kalorii, jak i podczas wysiłku fizycznego. Polipeptyd YY hamuje opróżnianie żołądka oraz wydzielanie soków żołądkowego i trzustkowego.







Jak wykazały wcześniejsze badania, u otyłych osób jego stężenie w osoczu jest niższe zarówno na czczo, jak i po posiłku. Dożylne podanie hormonu grupie otyłych i szczupłych ochotników u wszystkich zwiększało jego poziom w osoczu i znacznie obniżało liczbę spożywanych kalorii.







Z kolei w przypadku doustnego zażywania peptydu, duża jego część zostaje zniszczona w żołądku, a pozostała ma problem z przeniknięciem do krwiobiegu. Jednym ze sposobów na ominięcie tego problemu jest podawanie hormonu jednocześnie z witaminą B12, która, jak wykazano, stanowi świetną platformę doustnego aplikowania niektórych leków.






Amerykańscy naukowcy pracują nad opracowaniem formuły gumy do żucia, zawierającej polipeptyd YY i witaminę B12. Miałyby ona wspomagać odchudzanie na podobnej zasadzie jak guma nikotynowa rzucanie palenia.







Jeśli ich prace zakończą się sukcesem, proces odchudzania stanie się o wiele łatwiejszy. Wystarczy, że po zbilansowanym posiłku sięgniemy po gumę - zacznie ona działać po 3-4 godzinach, zmniejszając apetyt w okolicach kolejnego posiłku.