Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Parlament Europejski przyjął rezolucję, która ma skłonić kraje członkowskie Unii Europejskiej do ustanowienia wyjątkowo surowych przepisów drogowych.
Kwestią, która zainteresowała nas szczególnie jest podejście do pijanych kierowców. Politycy mają pomysł na ograniczenie wypadków z ich udziałem - proponują, by każdy samochód produkowany na rynek europejski posiadał tzw. blokadę antyalkoholową. Alkomat połączony byłby z systemami elektronicznymi samochodu - po zajęciu miejsca za kierownicą kierowca będzie musiał skorzystać z alkomatu, by potwierdzić swoją trzeźwość. W przeciwnym wypadku urządzenie nie pozwoli na uruchomienie silnika.
Problem w tym, że urządzenia uniemożliwiające jazdę pijanym byłyby montowane tylko w nowych autach, a zasada ta nie dotyczyłaby właścicieli samochodów, które już jeżdżą po polskich ulicach.
Parlamentarzyści chcą ponadto ujednolicić w całej Unii Europejskiej limit dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi kierowcy. Proponują, by było to 0,5 promila, czyli o 0,3 promila więcej niż limit, który obecnie dopuszczają polskie przepisy. Tu pojawia się pytanie, czy zwiększony limit dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi nie skłoniłby Polaków do częstszego balansowania na granicy 0,5 promila?