Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Amerykańscy naukowcy wykazali, że zażywanie preparatów witaminowych nie zmniejsza ryzyka śmierci z powodu raka i chorób serca.
W ramach badania sprawdzono stan zdrowia i zwyczaje żywieniowe 82 tysięcy mężczyzn i 100 tysięcy kobiet w ciągu 11 lat. Obserwowani mieli średnio 60 lat.
Naukowcy przeanalizowali przyczyny zgonów i nie znaleźli żadnej różnicy pomiędzy osobami przyjmującymi preparaty witaminowe a tymi, którzy tego nie robili. Przykładowo - z powodu choroby serca zmarło 6% obserwowanych, dokładnie tyle samo z grupy „witaminowej", jak i „zwykłej". Podobnie było w przypadku zgonów na raka i innych przyczyn.
Wyniki badania potwierdziły przypuszczenia Amerykanów, że samo przyjmowanie witamin w żaden sposób nie pomaga w zachowaniu zdrowia.
Niektóre testy sugerują jednak, że przyjmowanie konkretnych witamin (a nie preparatów multiwitaminowych) ogranicza ryzyko zapadnięcia np. na raka i choroby serca w podeszłym wieku.
Badacze wyjaśniają tą sprzeczność tym, że mniejsze badania potwierdzające skuteczność suplementów diety prowadzono na grupie pacjentów słabiej odżywionych, którym w normalnej diecie brakowało konkretnych związków. Zamożniejsze społeczeństwa odżywiają się natomiast wystarczająco dobrze, by nie korzystać z dodatkowych preparatów. Wszstkie potrzebne witaminy i minerały dostarczane są wraz z pożywieniem.
Wynika z tego, że uzupełnianie diety suplementami może być wskazane dla osób, które z różnych przyczyn nie mogą się odżywiać normalnie lub nie przyswajają wszystkich składników potraw. W innym przypadku zażywanie witamin nie pomaga (na szczęście też nie szkodzi). Tymczasem w USA aż połowa dorosłych korzysta z tego rodzaju dodatków. Rynek preparatów witaminowych jest tam wart około 5 miliardów dolarów.