Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Unijna agencja badająca bezpieczeństwo żywności (EFSA) sprawdziła, co mieszkańcy Unii sądzą na temat tego, co jedzą.
Okazało się, że najwięcej obaw wobec żywności mają Polacy - w dużo większym stopniu niż obywateli innych europejskich krajów martwi nas jakość jedzenia.
Niepokoi nas przede wszystkim duża ilość barwników i pestycydów w produktach spożywczych - według raportu martwią one 79% Polaków i 66% mieszkańców Unii.
77% z nas obawia się też pozostałości hormonów i antybiotyków w mięsie (dla porównania dotyczy to 70% Europejczyków), a 75% - także zanieczyszczeń, takich jak rtęć w rybach czy dioksyny w wieprzowinie (69% Europejczyków). Bardziej niż mieszkańcy innych państw obawiamy się nawet BSE, czyli tzw. choroby wściekłych krówi to mimo, że jej przypadki nigdy w naszym kraju nie wystąpiły.
W opinni ekspertów z Głównego Inspektoratu Sanitarnego poglądy te w dużej mierze są bezpodstawne, gdyż żywność w Polsce od kilkudziesięciu lat nie była tak dobrej jakości, i nie było jej w tak dużym wyborze. Być może powodem jest nadmierne nagłaśnianie każdego niepokojącego przypadku wykrycia nieprawidłowości w danym produkcie spożywczym, a pomijanie dobrych informacji dotyczących jakości polskich produktów.
Zdaniem specjalistów najpoważniejszym zagrożeniem dla zdrowia, spotykanym w żywności, są pleśnie i wytwarzane przez nie mikotoksyny. Najwiecej przypadków ich wykrycia dotyczy herbaty i suszonych owocow. W dużym stężeniu mogą powodować m.in. grzybice i alergie.