Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Sen to zdrowie - w tym powiedzeniu jest wiele prawdy. Odpowiednia dawka snu jest niezbędna do utrzymania organizmu w dobrej kondycji. Wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców sugerują, że przesypiając zaledwie od 5 do 6,5 godzin możemy zapewnić sobie najwięcej korzyści i najdłuższe życie.
Teoria ta jest sprzeczna z dotychczasowym przekonaniem, według którego powinniśmy spać około 8 godzin, a przesypianie więcej niż 7,5 i mniej niż 6,5 godzin na dobę wiąże się z większym ryzykiem zgonu. Wnioski te bazowały jednak na subiektywnej ocenie długości snu przez uczestników badań.
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego postanowili je zweryfikować i oprzeć się na obiektywnym pomiarze długości snu wykonywanym przy pomocy aktygrafu - zakładanego na nadgarstek urządzenia rejestrującego aktywność ruchową. Pod tym kątem przeanalizowali dane ze studium przeprowadzonego w latach 1995-99, które objęło 459 kobiet w wieku 50-81 lat. W 2009 roku naukowcy sprawdzili ich stan zdrowia. Jak się okazało, najlepsze przeżycie stwierdzono w grupie przesypiającej od 5 do 6,5 godzin.
W analizie uwzględniono takie czynniki ryzyka przedwczesnego zgonu jak nadciśnienie, cukrzyca, przebyty zawał serca, nowotwór złośliwy czy depresja. Zdaniem autorów badania optymalna długość snu jest krótsza, gdy mierzy się ją obiektywnie, a nie na podstawie subiektywnych zeznań pacjentów.