Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Zmiany DNA u biernych palaczy przypominają te, jakie występują u osób palących i stanowią pierwszy krok na molekularnej ścieżce do rozwoju chorób płuc...
Nowojorscy badacze dostarczyli kolejnych dowodów na wysoką szkodliwość biernego palenia.
Zespół kierowany przez dr Ronalda Crystala z Weill Cornell Medical College przeprowadził eksperyment z udziałem 121 ochotników, wśród których znaleźli się palacze oraz osoby niepalące.
Pobrano od nich komórki wyściełające oskrzela, które jako pierwsze mają kontakt z dymem papierosowym, a następnie przebadano je pod kątem aktywności 400 genów. Analizie na obecność nikotyny i jej metabolitów zostały paddane także uzyskane od uczestników próbki moczu.
Na tej podstawie podzielono ich na trzy grupy - do pierwszej zaliczono palaczy z wysokim poziomem metabolitów nikotyny, do drugiej - osoby niepalące, u których nie stwierdzono skutków kontaktu z tytoniem, natomiast do trzeciej - tych, którzy mieścili się pomiędzy tymi dwiema grupami (czyli palili okazjonalnie, w sposób czynny lub bierny).
Badacze zauważyli, że u respondentów z trzeciej grupy aktywnych było 34% tych samych fragmentów DNA, co u osób niepalących i 11% tych samych genów, które były aktywne u palaczy. Ich zdaniem świadczy to o tym, że zmiany genetyczne u biernych palaczy przypominają te, jakie dotykają osoby palące. Oznacza to, że w zbliżonym stopniu są oni narażeni na choroby płuc.