W Łodzi otwarto dziś pierwszy w Polsce sklep, w którym można kupić tzw. dopalacze, czyli substancje działające podobnie do narkotyków. Jego właścicielem jest brytyjska firma World Wide Suplement Importer, która planuje otworzenie trzydziestu podobnych sklepów na terenie całej Polski.

Smart drugi to substancje, które do te pory mozna było nabyć w sklepach internetowych lub bezpośrednio u dilerów na imprezie. Efekty pobudzenia organizmu, jakie wywołują przypominaja te po zażyciu amfetaminy i innych narkotyków. Ich sprzedaż jest legalna, gdyż badania przeprowadzone przez specjalistów nie wykryły w ich składzie substancji, których zażywanie jest zakazane przez polskie prawo. Mimo to eksperci ostrzegają, że mogą być one niebezpieczne dla zdrowia. W funshopach będzie można zakupić np. specyfiki z zawartością substancji psychoaktywnej zwanej BZP, przypominającej działaniem amfetaminę. Jej przyjęcie pobudza, wywołuje euforię, zwiększenie koncentracji oraz ogólne uczucie przyjemności. Ponadto zintensyfikowany zostaje odbiór bodźców zewnętrznych takich jak dotyk czy muzyka. Mimo tego, że nie są dotychczas znane przypadki śmierci po zażyciu BZP ani też uzależnienia od tej substancji, to istnieje cały szereg skutków ubocznych związanych z przyjmowaniem tej substancji. Do najczęściej występujących należą drgawki, podniesienie temperatury ciała, mdłości, uczucie zagubienia, psychozy, bóle głowy czy bezsenność trwająca nawet przez 3 doby po przyjęciu dawki.

Odpowiadając na apel Komisji Europejskiej, Belgia, Dania, Grecja, Szwecja i Malta zakazały sprzedaży tabletek zawierających BZP. W Polsce nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, dzięki której substancja ta znalazłaby się na liście środków nielegalnych ma trafić pod obrady rządu dopiero jesienią. Tymczasem firma World Wide Suplement Importer reklamuje swoje produkty mówiąc, że "Chemistry to czysta tripowa jazda, która wykrzywia i wykręca umysł. Po prostu magiczny grzybek w pigułce stworzony jako alternatywa kwasa".