Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Spotkania przy grillu są ulubioną formą wypoczynku Polaków na świeżym powietrzu oraz okazją do spotkań i wspólnych posiłków z przyjaciółmi i rodziną. Na ruszcie królują wówczas kiełbaski, karkówki i inne rodzaje mięs. Okazuje się jednak, że spożywanie długo smażonego mięsa nawet 2,5 krotnie zwiększa ryzyko pojawienia się raka pęcherza.
Zespół badaczy z University of Texas przeanalizował wyniki badań przeprowadzonych wśród 1700 Amerykanów, w przeciągu 12 lat. Zaobserwowano, że osoby jedzące dobrze wysmażone czy przypieczone na grillu czerwone mięso najczęściej zapadały na raka pęcherza. Ryzyko pojawienia się tej choroby było podwyższone (choć nieco mniej) także u tych, którzy jedli przypieczone ryby i mięso drobiowe.
Za rakotwórcze działanie przygotowanego na grillu mięsa odpowiadają tzw. heterocykliczne aminy. Naukowcy wyszczególnili około 17 związków z tej grupy. Te szkodliwe substancje wytwarzają się pod wpływem wysokich temperatur, gdy powierzchnia mięsa ulega zwęgleniu.
Zdaniem autorów badania niektóre osoby są szczególnie podatne na działanie heterocyklicznych amin. Przeprowadzone przez nich testy pozwoliły ustalić sekwencję genów odpowiadających za omawiane zjawisko. U osób mających ją w swoim DNA, a przy tym często jedzących przypieczone i dobrze wysmażone mięso, ryzyko raka pęcherza jest nawet pięciokrotnie większe niż u tych, którzy preferują mięso gotowane.