Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W ustawie o reformie systemu opieki zdrowotnej, którą we wtorek podpisał amerykański prezydent Barack Obama znalazł się przepis, zgodnie z którym sieciowe restauracje w USA będą musiały umieszczać w menu wartość kaloryczną wszystkich serwowanych dań.
Regulacja dotyczy sieci gastronomicznych, które na terenie kraju mają co najmniej 20 lokali, ustawa obejmie więc ponad 200 tysięcy restauracji, w większości typu "fast food".
Inicjatywa Federalnej Agencji Kontroli Leków i Żywności (FDA) ma na celu ujednolicenie przepisów dotyczących informacji podawanych w menu. Obecnie wiele restauracji umieszcza informacje o kaloryczności posiłków na tablicach przy wejściu do lokalu, na opakowaniach zamawianych produktów lub na swojej stronie internetowej. Nowe przepisy wprowadzają wymóg, by wartość kaloryczna posiłku znajdowała się w menu tak, by była widoczna dla klientów w momencie składania zamówienia.
Nowe prawo dotyczy również produktów sprzedawanych w automatach, w których zamieszczone na opakowaniach informacje o ilości kalorii do tej pory były nieczytelne.
Pierwszym amerykańskim miastem, które już w 2008 roku wprowadziło przepisy zobowiązujące sieci gastronomiczne do umieszczania w menu danych o wartości kalorycznej dań był Nowy Jork. Podobne regulacje jeszcze przed reformą Obamy wprowadzono w Seattle i w stanie Kalifornia.
Specjaliści nie łudzą się, że samo zamieszczanie informacji o kaloriach rozwiąże problem otyłości, jednak z pewnością zwróci uwagę na ten problem i zachęci obywateli do dokonywania zdrowszych wyborów.
Z badań opublikowanych przez "Journal of Behavioral Nutrition and Physical Activity" wynika, iż znajomość wartości kalorycznej posiłków zamawianych w restauracjach szybkiej obsługi sprawia, że mają one średnio o 106 kalorii mniej, niż w przypadku braku informacji na ten temat.