Od dawna wiadomo, że smażenie nie należy do najlepszych sposobów na przygotowywanie zdrowych posiłków - sprawia, że stają się one wysoko kaloryczne, tłuste i ciężkostrawne.




 

Działająca w ramach Światowej Organizacji Zdrowia Międzynarodowa Agencja Badań nad Nowotworami uznała, że wdychanie oparów wydzielanych przez smażenie w wysokich temperaturach może przyczynić się do rozwoju raka.





 

Ostatnio badaczki z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheimkazuje wykazały, że rodzaj kuchenki, na jakiej smażymy mięso, również może mieć wpływ na nasze zdrowie.



 

W ramach eksperymentu smażono steki o wadze 400 gramów przez 15 minut na kuchenkach gazowych i elektrycznych, używając oleju roślinnego lub margaryny. Następnie zbadano skład chemiczny oparów unoszących się nad patelnią.









Okazało się, że rodzaj tłuszczu użytego do smażenia nie miał istotnego wpływu na skład oparów, zauważono jednak, że opary wydzielane podczas smażenia mięsa na kuchence gazowej były bardziej toksyczne niż podczas smażenia na kuchence elektrycznej. Te pierwsze zawierały dużo większe ilości naftalenu, związku należącego do wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych.











Mimo, że związki te nie powodują natychmiastowych skutków ubocznych, to jednak długotrwałe przebywanie w ich otoczeniu może prowadzić do niekorzystnych zmian w organizmie, takich jak rozwój nowotworu. Zdaniem badaczek szczególnie narażone na niebezpieczeństwo są osoby często smażące, np. zawodowi kucharze czy gospodynie domowe.