Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Dr Joshua Fogel z Brooklyn College oraz Sam Shlivko z New York Law School wykazali, że młodzi dorośli, którzy uważają, że mają problemy z wagą, częściej otrzymują, otwierają i odpowiadają na spam reklamujący produkty odchudzające.
Aż 1/3 niechcianej poczty dotyczy reklamy preparatów farmaceutycznych, służących zbijaniu wagi. Amerykańscy specjaliści postanowili sprawdzić, jak postrzeganie swoich gabarytów wpływa na reakcje na taki spam.
W przeprowadzonym przez nich badaniu wzięło udział 200 studentów, których zapytano, czy kiedykolwiek mieli problemy z wagą i czy w przeszłości dostawali, otwierali i czytali lub kupowali produkty reklamowane za pośrednictwem maili dotyczących odchudzania. Za pomocą Skali Postrzeganego Stresu zbadano także poziom psychologicznego stresu u respondentów.
Do nadwagi przyznała się 1/3 ankietowanych. Spam związany z odchudzaniem docierał do 88% przedstawicieli tej grupy i do 73% jej szczupłych rówieśników. Po otwarciu i przeczytaniu maila z ofertą odchudzającego preparatu na zakup decydowało się średnio 19% studentów martwiących się swoją wagą i tylko 5% spośród tych zadowolonych ze swojego wyglądu.
Analiza wyników uwzględnieniająca dodatkowe zmienne ujawniła, że w porównaniu do osób, których waga miesści się w granicach normy, ludzie z nadwagą lub otyłością nie tylko 3-krotnie częściej czytają spam, ale też 3-krotnie częściej decydują się na "cudowne rozwiązania" opisane w takich mailach.
Zdaniem autorów badania osoby sądzące, iż mają problemy z wagą mają niższą samoocenę i silniejszy postrzegany stres i to właśnie ton bezpośrednio oddziałuje na zachowania związane z reklamowanymi w mailach produktami.