Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
W 2009 roku hazard okazał się w Polsce bardziej popularny niż wódka - na gry i zakłady wydaliśmy rekordowe 20 mld złotych, czyli dwa razy więcej niż wyniosły nasze ubiegłoroczne wydatki na wódkę.
Z szacunków "Pulsu Biznesu" wynika, iż rynek gier i zakładów w minionym roku wzrósł o około 16%, co i tak jest wynikiem gorszym od dynamiki wzrostu w latach 2006 - 2008, kiedy to wydatki Polaków na hazard rosły o ponad 40% rocznie.
Największy spadek sprzedaży w 2009 roku odczuł państwowy Totalizator Sportowy, na którego gry i loterie wyłożono o ponad 5% mniej niż przed rokiem. Przychody kasyn, salonów gier i bukmacherów pozostały na mniej więcej podobnym poziomie, natomiast wyraźnie rozwinął się rynek automatów o niskich wygranych czyli popularnych "jednorękich bandytów". Liczba takich maszyn w 2009 roku wzrosła o około 10 tysiecy i ostatecznie przekroczyła już 56 tysięcy. Na grę na takich automatach Polacy wydali 11,3 mln złotych, czyli o prawie jedną trzecią więcej niż rok wcześniej.
Jednak rynek hazardu w Polsce czeka prawdziwa rewolucja. W wyniku działań rządu w ciągu najbliższych sześciu lat jego większa część ma zostać zdelegalizowana. Zmiany w prawie hazardowym wprowadziły nie tylko stopniową delegalizację "jednorękich bandytów", ale też drastyczną podwyżkę podatków: ze 180 EUR (około 720 zł) do 2000 zł miesięcznie za każdy automat. Z powodu niskiej rentowniści już 1 stycznia 2010 roku zawieszono działalność ponad 26 tysięcy maszyn.