Czy poszedłbyś na występ tancerek XXL, takich jak zespół Danza Voluminosa?
Są kolejne dowody na to, że jedzenie dużej ilości pożywienia typu fast food powoduje podobne reakcje w mózgu, jakie powstają w przypadku uzależnienia od narkotyków.
Brytyjski neurobiolog, dr Paul Kenny wykazał, że żywność o wysokiej zawartości tłuszczu i cukru wywołuje wydzielanie się tzw. hormonów szczęścia, dlatego nagła redukcja tych składników skutkuje reakcją podobną do odstawienia narkotyków: rozdrażnieniem, niepokojem, lękliwością i drżeniem.
Dieta składająca się z dużej ilości burgerów, frytek, chipsów, kiełbasek czy tłustych i słodkich ciastek może doprowadzić do tego, że mózg stale będzie pożądał pożywienia z wysoką zawartościami tłuszczu, cukru i soli. Kilka lat żywienia się "śmieciowym jedzeniem" sprawi, że stanie się ono substytutem szczęścia, a konsument uzależnieni się od takich produktów.
Zdaniem dr Paula Kennyego otyłość i uzależnienie od narkotyków mają tą samą podstawę. Specjalista przeprowadził eksperyment z udziałem szczurów, które podzielono na trzy grupy. Pierwsza z nich otrzymywała prawidłowe ilości zdrowego jedzenia, druga – niewielkie, ściśle wydzielone ilości śmieciowego jedzenia, natomiast trzecia – nieograniczone ilości fast foodów.
Obserwacja reakcji gryzoni na poszczególne rodzaje diety nie wykazała żadnych niekorzystnych wyników w pierwszych dwóch przypadkach. Natomiast szczury z trzeciej grupy szybko utyły i objadały się.
Elektroniczna stymulacja obszaru mózgu odpowiadającego za poczucie przyjemności u zwierząt potwierdziła, iż szczury, które mogły spożywać dowolne ilości fast foodów, potrzebują coraz więcej i więcej impulsów stymulujących, by czuć przyjemność na tym samym poziomie jak szczury na zdrowej diecie.
To dowód na to, że jedzenie ze zbyt dużą ilością cukru, soli i tłuszczu tak programuje mózg, by chciał go coraz więcej. Jest to cecha charakterystyczna występująca też w przypadku uzależnienia od narkotyków.